Procedury KNF uderzają w TFI i klientów

„Od czterech do pięciu miesięcy standardowo czeka się na otrzymanie zgody KNF na utworzenie funduszu – mówi dla „Parkietu” Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Właśnie tyle czasu oczekiwano z ruszeniem z nowymi produktami w ING TFI, gdy jeszcze był jego prezesem. Dłużej bo siedem miesięcy, na zgodę czekało ostatnio na utworzenie funduszu zamkniętego nieruchomości i funduszu parasolowego BPH TFI”, – czytamy w dzisiejszym „Parkiecie”.

„Zazwyczaj jest tak, że przez pierwsze dwa miesiące KNF nawet nie zajrzy do złożonych dokumentów skarży się jeden z prezesów TFI. Zgodnie z przepisami, Komisja Nadzoru Finansowego w ciągu dwóch miesięcy od złożenia wniosku o utworzenie funduszu powinna wyrazić zgodę. Jeżeli pojawi się konieczność uzupełnienia lub poprawienia dokumentów okres ten automatycznie się wydłuża. Długość procedury zależy od jakości wniosku i tempa uwzględniania przez towarzystwo uwag KNF”, – informuje gazeta.

„Co to oznacza w praktyce? Tracić mogą i klienci i towarzystwa.[…] Fundusze tracą z przyczyn oczywistych. Czas to pieniądz, a późniejsze wejście na rynek osłabia pozycję konkurencyjną. Klienci ponoszą straty, bo fundusz rusza znacznie później, niż było to zaplanowane. Ma to znaczenie przede wszystkim w przypadku funduszy zamkniętych, kiedy moment wejścia w inwestycję jest dość precyzyjnie określony i wymierzony, by pozwolił za z góry określony czas wypracować jak najwyższe stopy zwrotu”, – pisze gazeta.

Czy KNF przyśpieszy prace by ułatwić działalność nowo powstającym funduszom czas pokaże. Komisja Nadzoru Finansowego broni się mówiąc, że i tak robi co może.

Więcej w gazecie „Parkiet”, w artykule „TFI i klienci tracą przez KNF”, autorstwa Natalii Chudzyńskiej

G.M.