Raport opracowany przez pięciu ekspertów Deloitte od ekonomii globalnej przewiduje, że chociaż w krajach rozwiniętych utrzyma się tendencja spadkowa to duży napływ środków rządowych powinien przyczynić się do zwiększenia akcji kredytowej i zapewnić podstawy ożywienia gospodarczego. Rynki wschodzące odczują jednak negatywne skutki kryzysu.
Raport analizuje wcześniejsze kryzysy w Norwegii, Finlandii, Szwecji i Japonii w latach dziewięćdziesiątych oraz załamanie na amerykańskim rynku kredytów i depozytów, sugerując, że dokapitalizowanie banków może okazać się zbawienne dla gospodarki, a finansowe obciążenia nałożone na podatników nie muszą być tak bardzo uciążliwe. Z drugiej strony, zauważa się, że efekty spadków gospodarczych wywołanych kryzysami finansowymi są zwykle odczuwalne boleśniej i dłużej niż rezultaty tendencji zniżkowych wywołanych innymi czynnikami.
„W przeciwieństwie do kryzysów finansowych, jakie dotykały nas wcześniej, obecne załamanie skutkowało natychmiastową i znaczącą odpowiedzią rządów po obu stronach Atlantyku” – zauważa dr Ira Kalish, Dyrektor ds. Ekonomii Globalnej w Deloitte Research. „W związku z powyższym, można pokusić się o ostrożny optymizm w średnioterminowej globalnej prognozie gospodarczej”.
Raport przedstawia prognozę długoterminową, przewidując wpływ obecnej sytuacji na liczne sektory gospodarki. „Kryzys na rynku kredytów to część składowa długoterminowego procesu restrukturyzacji gospodarki”- twierdzi dr Kalish. „Rezultatem będzie zmiana podstawy amerykańskiej gospodarki z uzasadnionego względami konsumenckimi importu na eksport. Z drugiej strony, gospodarki azjatyckie będą miały bardziej konsumencki charakter. Taka sytuacja stwarza możliwości i wyzwania dla spółek działających w różnych branżach”.
„Na rynku amerykańskim dokapitalizowanie banków przyczyni się do ożywienia akcji kredytowej”- kontynuuje dr Kalish.–„W długiej perspektywie konsolidacja banków w strefie euro będzie miała pozytywny wpływ na efektywność europejskiego rynku kapitałowego. W końcu wschodzące gospodarki Rosji, Indii czy Chin, pomimo dotykającego je spowolnienia, w dalszym ciągu napędzać będą rozwój globalnej gospodarki”.
W momencie zażegnania kryzysu, wiele krajów będzie borykać się z problemami inflacyjnymi, a warto zauważyć, że sytuacja niektórych z nich, m.in. Indii czy Chin, już w chwili obecnej nie jest łatwa. Im dłużej kraje te będą zmuszone walczyć z inflacją, tym trudniej będzie osłabić presję inflacyjną w przyszłości.
Po dokładniejszej analizie wpływu zmiennych cen ropy naftowej dr Kalish stwierdza, że „spadek cen ropy mógłby częściowo zrekompensować negatywne efekty kryzysu na rynku kredytów. Dla produkcji wyższe ceny ropy będą jednak negatywne w skutkach.” Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju prognozuje, że skutki te będą bardziej dotkliwe dla rozwoju rynku amerykańskiego, ze względu na jego większą zależność od sektora energetycznego oraz słabszą walutę (przy 120,00 USD za baryłkę, wzrost na poziomie odpowiednio – 0,21- -0,51 oraz – 0,06- -0,2 punktów procentowych w Stanach Zjednoczonych i w strefie euro).
Wnioski dotyczące najważniejszych obszarów gospodarczych:
Prognozy w kilku krajach strefy euro przewidują zasadnicze spadki w PKB. W tej sytuacji mniej elastyczne rynki pracy w Europie działają jako bufor w poszczególnych rynkach, które już odczuwają jak popyt zewnętrzny słabnie. Możemy się spodziewać że bezrobocie wzrośnie z pewnym opóźnieniem w najbliższych miesiącach, a mała elastyczność rynków pracy siłą rzeczy opóźni powrót lepszych czasów w odczuciu krajów kontynentu.
Co do Japonii, przypuszczamy, że tendencja spadkowa będzie krótkotrwała, a ożywienie dynamiczne.
Przy spadkowej tendencji PKB oraz wysiłkach chińskiego rządu mających na celu utrzymanie równowagi pomiędzy rosnącą inflacją i spowolnieniem rozwoju prognozy dla Chin są dość niepewne.
Indie dotknęło spowolnienie gospodarcze. W dłuższej perspektywie prognoza uzależniona jest od możliwości realizacji rządowych inwestycji infrastrukturalnych.
Brazylię dotknęło spowolnienie gospodarcze wynikające ze spadku cen towarów oraz zmniejszonego popytu na eksport produktów. Umiarkowanego wzrostu można się spodziewać wraz z ożywieniem globalnym.
W Rosji zagraniczni inwestorzy zaczęli dostrzegać ryzyko. Zbyt duża zależność od ropy naftowej to tylko jeden z czynników, które mogą w przyszłości zagrozić gospodarce rosyjskiej.
Jak wyjaśnia dr Kalish „celem niniejszego raportu jest zaprezentowanie strategicznej prognozy ekonomicznej dla środowiska biznesowego”. W obecnej sytuacji ważne jest, aby spółki prowadzące działalność zarówno w krajach rozwiniętych jak i wschodzących były świadome ryzyka, na jakie są narażone oraz jego potencjalnego wpływu na przyjęte przez nie strategie gospodarcze.
Pełna wersja raportu: Deloitte Global Economic Outlook: 4th Quarter 2008