Przyszłość polskiej gospodarki widziana w różowych barwach

Indeks Koniunktury Ekspertów Finansowych wzrósł do poziomu 25,3 punktów – nienotowanego od momentu rozpoczęcie publikacji tego wskaźnika przez firmę Expander, czyli od maja bieżącego roku.

IKEF obliczony został na podstawie przeprowadzonej w ostatnich dniach października ankiety skierowanej wyłącznie do ekspertów i menedżerów zatrudnionych w działających w Polsce instytucjach finansowych. Niemal 55% respondentów pozytywnie ocenia obecną koniunkturę gospodarczą w Polsce, natomiast 38% spośród ankietowanych ekspertów spodziewa się poprawy koniunktury w perspektywie najbliższych sześciu miesięcy.

Dynamicznie rosnący poziom sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej oraz pojawiające się ostatnio szacunki dynamiki PKB w III kwartale, mówiące o wzroście na poziomie 3,5%, czy nawet 3,7%, nie pozostawiają wiele wątpliwości co do tego, że obecna sytuacja w polskiej gospodarce rzeczywiście może być uznana za relatywnie korzystną. Na wzrost odsetka finansistów, którzy optymistycznie patrzą także w przyszłość, wpływ mogły mieć poprawiające się w październiku notowania wskaźników wyprzedzających koniunktury oraz rosnące kursy akcji. Tylko 12,6% ankietowanych spodziewa się pogorszenia koniunktury w okresie sześciu miesięcy. Jest to najniższy odsetek w, co prawda, krótkiej jeszcze historii publikacji wskaźnika. IKEF wciąż wskazuje na pozostawanie krajowej gospodarki we wzrostowej fazie cyklu koniunkturalnego, co potwierdzają także zanotowane w październiku nowe tegoroczne szczyty indeksów rynku akcji. Na szczęście trudno jeszcze wyniki ankiety czy dynamikę notowań giełdowych zakwalifikować jako wybuch przesadnego optymizmu, co według teorii finansów behawioralnych mogłoby zwiastować rychłe przesilenie.
 

Z hipotezą o wejściu polskiej gospodarki w fazę bardziej stabilnego wzrostu współgrają oczekiwania co do wzrostu inflacji i zacieśniania polityki pieniężnej w perspektywie najbliższych sześciu miesięcy. Nikt z ankietowanych nie oczekuje już łagodzenia polityki monetarnej. Aż 76% odpowiedzi wskazuje za to, że w najbliższym czasie będziemy mieli do czynienia z jej zacieśnianiem. RPP podjęła w ostatnią środę października decyzję o powrocie stopy rezerwy obowiązkowej na przedkryzysowe poziomy (z zastosowaniem od początku 2011 roku). Według prezesa NBP decyzja ta była „delikatnym sygnałem dla rynku, wskazującym na zacieśnianie polityki pieniężnej”. RPP stosuje na razie tego rodzaju „delikatne sygnały” zamiast podwyżek, ponieważ obecna sytuacja na globalnych rynkach finansowych sprawia, że Rada obawia się potencjalnego wpływu podwyżek stóp na dalsze umocnienie złotego. Nie do końca na potrzebę bardziej stanowczego zaostrzania polityki monetarnej wskazują odczyty inflacji bazowej oraz projekcje inflacji na nadchodzący rok. Ciągle niepewna pozostaje także sytuacja globalnej koniunktury. Te czynniki powodują, że RPP zapewne wstrzyma się jeszcze z podwyżkami w tym roku. Wyższe stopy w pierwszych miesiącach 2011 roku są już jednak wysoce prawdopodobne.

Źródło: Expander