PSL nie chce prywatyzacji BOŚ

„Stanowisko rady politycznej PSL przyjęte 10 maja jest jednoznaczne. ‚Rada uznaje za ważne, aby największy polski bank PKO BP SA oraz BOŚ zachowały narodowy charakter, a skarb państwa – pakiet kontrolny’ – czytamy w dokumencie. W przypadku PKO BP politycy PSL najwyraźniej pogodzili się już z dalszą prywatyzacją – bo bank, tak jak chcą ludowcy, zachowa ‚narodowy’ charakter (bo skarb państwa zachowa nad nim kontrolę, nawet mając tylko mniejszościowy udział). O tyle w sprawie BOŚ takich gwarancji nie ma.”, pisze „Gazeta”.

„- To jest firma, która sama się nakręca i może finansować ochronę środowiska w Polsce. Jak dotąd nie dostaliśmy informacji, które by nas przekonały, że także i ten bank trzeba sprywatyzować” – mówi „Gazecie” Stanisław Żelichowski, szef Klubu Parlamentarnego PSL.

Minister skarbu Aleksander Grad wydaje się zaskoczony opinią koalicjanta. „- Będę namawiał ministra środowiska, który ma nadzór właścicielski nad BOŚ, żeby ten bank został jednak sprywatyzowany” – mówi „Gazecie” Grad. A minister środowiska nie mówi nie. „- W tej sprawie decydujący głos ma minister skarbu” – zapewnia Maciej Nowicki.

Według dziennika, sprzeciw PSL może jednak skomplikować sytuację. „- Zdanie koalicjanta na pewno będzie brane pod uwagę – zapewnia wiceminister skarbu Michał Chyczewski. W czerwcu odbywa się kongres PSL i Platforma na pewno nie odważy się (do tego czasu) na otwarte lekceważenie partnera.”, czytamy dalej.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ponownym wejściem do BOŚ zainteresowany jest Skandinaviska Enskilda Banken (SEB). Szwedzi posiadali już wcześniej 47,5 proc. akcji banku i rozważali przejęcie pełnej kontroli nad BOŚ. Ostatecznie jednak musieli sprzedać akcje banku Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Obecnie Fundusz posiada 77,3 proc. akcji BOŚ.

Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.