Ostatnia fala upadków biur podróży podkopała zaufanie do całej branży. Sposobem na jego odbudowanie może być oferowanie klientom płatności poprzez rachunki powiernicze escrow. Są biura, które już to robią.
Rachunek powierniczy zakłada powierzenie podmiotowi trzeciemu roli arbitra, który zabezpiecza kwotę transakcji do czasu realizacji umowy. W przypadku turystyki najczęściej polega to na przelaniu przed wycieczką zapłaty za nią na odpowiedni rachunek. Organizator otrzyma z niego pieniądze dopiero po wykonaniu umowy, czyli zwykle po naszym powrocie z wyprawy.
Escrow zabezpiecza interesy obu stron. – Mechanizm zakłada, że przelew środków umieszczonych na rachunku nastąpić może, zależnie od woli obu stron, w jednej z trzech sytuacji: natychmiast po akceptacji kontraktu przez obie strony, za sprawą autoryzacji kupującego albo w określonych dniu i godzinie – wyjaśnia Wojciech Kuliński, założyciel świadczącego usługi escrow serwisu Trejdoo.com. – Nie można samodzielnie anulować kontraktu, konieczna jest zgoda obu stron potwierdzona elektronicznie.
Instytucja rachunku powierniczego pojawiła się także w nowelizacji ustawy o usługach turystycznych z kwietnia 2010 roku jako nowa forma zabezpieczenia finansowego wymaganego od organizatorów turystyki, jeżeli wykonują usługi turystyczne wyłącznie na terenie kraju. Niestety, jak do tej pory, niewiele biur podróży zdecydowało się na zabezpieczanie płatności przy pomocy escrow. Tymczasem może to stanowić element oferty pozytywnie wyróżniający firmę na tle konkurencji.
Maroko Travel z Poznania to jedno z nielicznych polskich biur podróży, które obsługuje wycieczki zagraniczne i rozlicza się z klientami poprzez rachunek powierniczy. Nie zastępuje on ustawowych zabezpieczeń (bo w tym przypadku nie może), ale pełni rolę dodatku zwiększającego zaufanie klientów. – To rozwiązanie korzystne zarówno dla nich, jak i dla naszego biura – mówi Paweł Mietlicki, prezes Maroko Travel. Turysta kupując wycieczkę wpłaca pieniądze na rachunek powierniczy w banku, a ten przelewa je na konto biura podróży dopiero 24 godziny po powrocie klienta z wakacji.
Taka forma płatności oznacza, że biuro podróży musi dysponować funduszami na bieżącą działalność. Coś co dla wielu firm turystycznych jest nie do pomyślenia, dla prezesa Maroko Travel jest czymś normalnym. Od 20 lat bowiem jego firma zajmuje się także montażem rusztowań. – W tej branży żądać zapłaty można dopiero po tym jak wykona się usługę. – mówi Paweł Mietlicki – Model funkcjonujący w turystyce jest zdecydowanie niewiarygodny, dlatego postanowiłem wprowadzić rozwiązania, które znam i realizuję od dawna w innej branży. W jego opinii stosowanie rachunku powierniczego to bardzo ekonomiczny sposób działalności, bezpieczny zarówno dla biura podróży, jak i jego klientów. Jak przyznaje, nie zdarzają się turyści, którzy nie chcieliby uregulować należności.
W Polsce escrow to jednak ciągle nowość. – Mimo, że usługi tego typu pojawiły się już w latach ‘30 ubiegłego stulecia i na większości rozwiniętych rynków są często stosowanym rozwiązaniem, to w naszym kraju do tej pory nie zdobyły popularności – mówi Wojciech Kuliński z Trejdoo.com. Może to wynikać z faktu, że do niedawna świadczyły je wyłącznie banki i biura notarialne, a uruchomienie rachunku powierniczego za ich pośrednictwem było czasochłonne i drogie. Od niedawna tanią i wygodną alternatywę dla nich stanowią platformy internetowe, takie jak Trejdoo.com, która umożliwia obu stronom transakcji samodzielne utworzenie bezpiecznego rachunku i ustalenie warunków kontraktu. Brak zaangażowania przedstawicieli banku pozwala pozwala znacząco obniżyć koszty transakcji, a wykorzystanie internetu dodatkowo przyspiesza proces obsługi transakcji.
Źródło: Trejdoo.com