Za najpopularniejszą spółką w lipcu bez wątpliwości uznać należy Tauron.Spółka, która zadebiutowała w końcówce czerwca, mimo że nie spełniła oczekiwań inwestorów o zyskach podobnych jak przy debiucie PZU, to jednak pozostała w centrum ich zainteresowania przez cały miesiąc.
Mimo, że wahania kursu energetycznego debiutanta w lipcu nie były spektakularne, to jednak mocno zelektryzowały giełdowych graczy. Zainteresowanie tym walorem odbiło się na rankingu popularności spółek giełdowych Bankier.pl, w którym Tauron w lipcu bezsprzecznie prowadzi.
Skumulowana popularność badana przez ilość osób, które odwiedziły profil spółki w ciągu ubiegłego miesiąca do ilości wejść na wszystkie profile spółek giełdowych wskazuje, że w śledzenie losów Tauronu zaangażował się niemal cały rynek. Spółka osiągnęła popularność prawie dwa razy większą niż drugi w zestawieniu i pretendujący do miana najpopularniejszej spółki roku Petrolinvest.
Na Tauron zapisało się aż 230 tys. inwestorów z tego prawdopodobnie blisko 80 tys. ze specjalne założonych w tym celu rachunków. Dodatkowo losy kursu śledziło ponad 26 tys. pracowników spółki i podmiotów powiązanych, którzy wcześniej otrzymali praktycznie bezpłatnie otrzymali akcje. Zdaniem analityków, to właśnie podaż z ich strony częściowo stoi za słabym debiutem energetycznego giganta na GPW.
Drugim powodem dla którego kurs akcji Tauronu nie przyniósł oczekiwanych zysków była po prostu jest relatywnie niska atrakcyjność. Na giełdzie są już inne spółki z sektora energetycznego, a sam Tauron pod względem biznesowym nie wyróżnia się na ich tle niczym szczególnym.
Poza praktycznie pewnymi zamówieniami na energię spółka ma również duże potrzeby modernizacyjne, co w przyszłości wpłynie na wysokość zysku, którym może podzielić się z akcjonariuszami. Ostatecznie zainteresowanie Tauronem utrzymuje się głównie ze strony indywidualnych inwestorów, którzy nie sprzedali do tej pory objętych akcji w ramach oferty publicznej.
Z lipcowego rankingu popularności wynika również, że gorączka wokół PZU stopniowo opada. Spółka, która niedawno znajdowała się na szczycie listy popularności, dziś jest dopiero na 6. miejscu. Inaczej dzieje się z kursem, który systematycznie rośnie ocierając się obecnie o poziom 400 zł. To wysoka cena dla wielu osób, które niedawno obejmowały te akcje po zaledwie 312,5 zł.
W czołówce znalazły się jeszcze Petrolinvest, PGNiG, KGHM i Boryszew – są to obecnie obok wcześniej wymienionych, najpopularniejsze obecnie giełdowe spółki. Top10 rankingu zamykają Karen, Chemos, Bioton i TPSA. Pełny lipcowy ranking dostępny jest tutaj.
Jarosław Ryba
Źródło: Bankier.pl