Reforma finansów w USA nabiera tempa

Podczas piątkowej sesji na Wall Street nastroje na giełdach były zmienne, a główne indeksy wielokrotnie przekraczały poziomy poprzedniego zamknięcia. Wprawdzie w drugiej połowie sesji na rynku przewagę zdobyła strona popytowa, jednak nie wszystkim indeksom udało się zakończyć dzień na plusie.

Ostatecznie indeks Dow Jones spadł o 0,09%, natomiast S&P 500 wzrósł o 0,29%, a technologiczny Nasdaq zyskał 0,27%. Bardzo dobrze zaprezentował się w piątek sektor bankowy po tym, jak amerykański Kongres zdołał dojść do porozumienia w sprawie głośnej reformy sektora finansowego. Zanim opracowane zmiany wejdą w życie konieczne jest jeszcze uchwalenie ich przez obie Izby Kongresu oraz zatwierdzenie przez prezydenta Obamę. Opracowana reforma ogranicza m.in. aktywność banków na rynku instrumentów pochodnych oraz w zakresie dokonywania transakcji na własny rachunek. Jednak banki w dalszym ciągu będą mogły dokonywać niewielkich inwestycji w fundusze hedgingowe oraz fundusze private equity. To z kolei zrodziło nadzieje, że wpływ tej reformy na rentowność amerykańskich banków nie będzie tak duży, jak się z początku wydawało. W efekcie akcje tych instytucji finansowych zanotowały solidne wzrosty tj. Bank of America (+2,66%), JP Morgan (+3,71%), Goldman Sachs (+3,47%).

Na dzisiejszej sesji azjatyckiej obserwować można było mieszane nastroje wśród inwestorów. Brak zdecydowania wśród uczestników rynku wynikać może z oczekiwania na bardzo istotne publikacje danych makro zaplanowane na ten tydzień m.in. z amerykańskiego rynku pracy. Widać to było także na giełdzie w Japonii, gdzie indeks Nikkei 225 spadł o 0,45%. Wśród tokijskich inwestorów brak jest impulsów do dalszych zakupów m.in. w oczekiwaniu na publikację indeksu Tankan, obrazującego kondycję tamtejszej gospodarki.

Dziś od rana na giełdach europejskich obserwować można umiarkowane wzrosty. Podczas weekendowego szczytu G20 nie podjęto żadnych istotnych decyzji, padło natomiast wiele deklaracji. Z tego też względu trudno oczekiwać silniejszej reakcji ze strony inwestorów.

Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers S.A.