Rewolucyjna oferta kart kredytowych Eurobanku!

Od 23 października eurobank wydaje karty kredytowe! I wszystko wygląda na to, że zapowiada się prawdziwa rewolucja na rynku. Zobaczymy – w tej chwili bank jeszcze ich nie reklamuje w mediach, a na stronie internetowej nie ma żadnych szczegółów, Tabela Opłat i Prowizji również jest stara. Eurobank wydaje dwa rodzaje kart kredytowych – Visa Classic i Visa Gold. Jak widać marketing działa, bo Classic będzie płaski (tak, tak – to karta elektroniczna!), a Gold będzie „pozłacany”. Minimalne dochody do uzyskania tych kart, to dla pierwszej 600 zł netto, a dla drugiej całe 1000 zł! Tym samym eurobank przebił Getin Bank, który złote karty wydawał przy dochodach 1500 zł. I tym samym prestiż sięgnął bruku (jak teraz zabrzmi przy kasie to wspaniałe „ale proszę pana, ja mam ZŁOTĄ kartę XXXXbanku!). Teraz Gold będzie mógł dostać praktycznie każdy. Zapewne czeka nas masowa konwersja na platynki…

To akurat jest jednak mało ważne. Najważniejsze są warunki cenowe. A te… wyglądają fantastycznie! Dzwoniliśmy na infolinię kilkakrotnie, żeby się upewnić, bo aż trudno w to uwierzyć. W najbliższym czasie będziemy potwierdzać u źródeł. Jeśli tak, to nie wahamy się powiedzieć, że te karty są najlepszym obecnie produktem w segmencie consumer finance. Jeśli wszystkie informacje uzyskane z infolinii eurobanku potwierdzą się, to naszym zdaniem mamy początek karcianej wojny cenowej. I duże zamieszanie na tym bardzo konkurencyjnym rynku.

Za wydanie karty kredytowej VC eurobanku klient zapłaci 15 zł – do końca tego roku może jednak dostać kartę bez opłat. VG kosztuje 50 zł. I uwaga – na infolinii twierdzą, że nie ma żadnych dodatkowych opłat z używanie, aktywację obu kart! Jest standardowe, bezpłatne ubezpieczenie od kradzieży towarów kupionych kartą, etc. Są również dodatkowe – na wypadek śmierci i inwalidztwa – 0,25% kwoty zadłużenia i osobno na utratę pracy 0,36%. To jednak standard i z tych ubezpieczeń można zrezygnować.

I dochodzimy do najważniejszego punktu – oprocentowania. A tutaj bank pobił wszystkich najbliższych konkurentów na głowę! Biada Lukas Bankowi i GE Money Bankowi! Oprocentowanie na obu kart należy do jednych z najlepszych na rynku – 15,90% dla operacji bezgotówkowych i 19,90% dla gotówkowych. Dodatkowo bank zadbał o to, żeby klienci często korzystali z gotówki. Dlatego wypłat z każdego bankomatu obsługującego kartę Visa to koszt jedynie 1 zł (w Getin Banku bezpłatnie). Okres bezodsetkowy do 52 dni – czyli również całkiem nieźle.

Dobre warunki finansowe to jedno. Ważne jeszcze jest zadbanie o sprzedaż – czego brakuje BISE czy Invest-Bankowi. I tutaj wydaje się, że eurobank spokojnie da sobie radę. Po pierwsze karty występują w dwóch rodzajach – spersonalizowanej i instant. Ta pierwsza ważna jest 2 lata, ta druga do dwóch lat. Oznacza to ni mniej nie więcej, że kartę można dostać od ręki. To po pierwsze. Po drugie eurobank dysponuje ogromną liczbą klientów – wystarczy, że wyśle takie gotowe karty do części ze swoich 545 tysięcy klientów – tak ostatnio zrobił chociażby AIG Bank. No i zawsze można taką kartę dodawać do kredytu gotówkowego – tak jak robi to GE Money Bank czy Pekao S.A.. Można się zatem spodziewać, że po kampanii w mediach, bank w dwa kwartały szturmem wedrze się do czołówki największych wystawców kart kredytowych. Poza tym – wystarczy, że w kampanii przy okazji uświadomi się klientom innych banków ile płacą za oprocentowanie swojej karty. I wojna cenowa gotowa.

Wady? Brak dostępu do Internetu – to ma już nawet GE Money Bank. Oczywiście dla typowego klienta eurobanku nie będzie to zbyt dolegliwa wada. I na koniec dość ważna uwaga. O ile na przykład Citibank wymaga, żeby potencjalny klient prowadził działalność gospodarczą dwa lata (tak samo jak Polbank EFG), to eurobankowi wystarczy jedynie 6 miesięcy. Komentarz chyba zbędny.

Patrząc na całość – eurobank naszykował małą rewolucję na tym i tak od dawna już konkurencyjnym poletku. Łudzimy się jeszcze, że to może na infolinii nas wprowadzili w błąd (może oprocentowanie promocyjnie?). Ale jeżeli nie, to… To trzymamy kciuki za wyniki, bo to dla klientów oznacza tylko jedno – niższe ceny i lepsze oferty!