Romans w biurze? Bardzo chętnie.

75 proc. ankietowanych użytkowników portalu powiedziało zdecydowane „tak” dla romansu w miejscu pracy. Skoro coraz więcej czasu spędzamy właśnie w pracy, to czemu nie spróbować niewinnego flirtu – twierdzą zgodnie internauci. Zdecydowanymi liderami są tutaj panowie, którzy jak sami przyznają chcą połączyć przyjemne z pożytecznym. Nieco chłodniej na biurowe igraszki reagują panie, które wolą bardziej przytulne miejsca intymnych spotkań. W ich opinii biuro może służyć nawiązaniu romansu, ale jego „konsumpcja” powinna odbyć się w bardziej tradycyjnej scenerii.

Dla 25 proc. biorących udział w ankiecie romans w pracy jest nieetyczny, niedopuszczalny, zły, grzeszny i bez przyszłości. Ci są jednak w zdecydowanej mniejszości. Co powstrzymuje ich przed zapomnieniem? Przede wszystkim lęk o własny wizerunek, „co to będzie, jeśli wszystko się wyda” – pytają?

Z sondażu wynika, że największe wzięcie mają szefowie – 60 proc. chciałoby przeżyć romans z właśnie z szefem. Kolejne miejsce – 25 proc. głosów uzyskały sekretarki, szczególnie te noszące okulary, sprawiające zimnych i niedostępnych kobiet, które po godzinach przeistaczają się w prawdziwe wampy. Trzecie miejsce w tym elitarnym gronie zajęli stażyści – 15 proc. Co sprawia, że są pociągający? Przede wszystkim wiek, brak doświadczenia i chęć niesienia im wszelkiej niezbędnej pomocy w pierwszych dniach pracy…

Ankietę przeprowadzono w dniach 5-10 lutego 2006 roku wśród przeszło 2000 zarejestrowanych użytkowników SerwisKariery.pl. Swój głos oddało 600 osób.