Rośnie bańka na rynku polis

„Zdaniem Aleksandra Rejmana z z firmy konsultingowej Tillinghast z Kolonii wzrost wartości składek jest astronomiczny, jednak ogromną część rynku polis na życie stanowią produkty będące ubezpieczeniem tylko z nazwy. De facto firmy sprzedają lokaty opakowane w polisy, pozwalające uniknąć podatku od zysków kapitałowych. – Przypis składki z tego tytułu nie ma specjalnego przełożenia ani na aktualne, ani na przyszłe wyniki finansowe branży, nie wpływa też na wielkość firm ubezpieczeniowych i ich rozwój – wyjaśnia.”, czytamy.

„I rzeczywiście – wynik finansowy ubezpieczycieli na życie był jednak niższy o niemal jedną czwartą od wyniku za rok 2007. – Można więc mówić o efekcie pustej składki, która nie wpływa na wyniki firm – mówi Marcin Krzykowski z firmy Milliman, specjalizującej się w konsultingu dla ubezpieczeń na życie. Duże rozbieżności w dynamice składki i zysku widać m.in. w PZU, CU, ING, Warcie czy Aksie.”, podaje dziennik.

Jednocześnie gazeta podaje, że nadwyżka kapitałowa PZU to 12 – 15 mld złotych. „– Jeżeli bank PKO BP będzie podnosić kapitał, PZU będzie chciał wziąć udział w tej operacji” – mówi gazecie Andrzej Klesyk, prezes PZU.

Wczoraj Grupa PZU ogłosiła wyniki finansowe po 2008 roku. Grupa zebrała 21.515,4 mln złotych z tytułu składek ubezpieczeniowych, osiągając zysk netto w kwocie 2.341,7 mln złotych. Kapitały własne Grupy PZU na koniec 2008 roku osiągnęły wartość 19.064,6 mln złotych, co oznacza wzrost o 13,0%.

Więcej szczegółów w „Rzeczpospolitej”.
Na podstawie: Aleksandra Biały