Decyzja o utrzymaniu w marcu stóp procentowych bez zmian nie powinna negatywnie wpłynąć na kurs złotego – powiedział dziennikarzom prof. Marek Belka, prezes NBP.
Na posiedzeniu w dniach 1 i 2 marca 2011 roku Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych. Tak więc stopa referencyjna wynosi nadal 3,75 proc., lombardowa – 5,25 proc., depozytowa – 2,25 proc., a stopa redyskonta weksli – 4 proc. (wszystkie w skali rocznej).
Motywy tej decyzji RPP przedstawiła w komunikacie następująco: „W ocenie Rady, kontynuacja ożywienia gospodarczego w Polsce wspierająca wzrost zatrudnienia może prowadzić do stopniowego wzrostu presji płacowej i inflacyjnej w średnim okresie. Jednocześnie wyraźny wzrost bieżącej inflacji rodzi – w warunkach ożywienia gospodarczego – ryzyko utrwalenia się podwyższonych oczekiwań inflacyjnych i może wymagać dalszego zacieśnienia polityki pieniężnej. Rada uznała jednak, że dokonane w styczniu podwyższenie stóp procentowych wraz z niepewnością dotyczącą trwałości przyspieszenia popytu konsumpcyjnego oraz brakiem sygnałów wyraźnego ożywienia inwestycji, a także utrzymująca się umiarkowana presja płacowa w sektorze przedsiębiorstw i dalszy wzrost bezrobocia zmniejszają ryzyko utrwalenia się inflacji powyżej celu inflacyjnego w średnim okresie. W związku z tym, Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie”.
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP jej przewodniczący, prof. Marek Belka, podtrzymał opinię, że podwyżka stóp w styczniu nie powinna być traktowana jako epizodyczna.
– Większość członków RPP – i ja do niej należę – uważa, że styczniowa podwyżka była początkiem zacieśniania polityki pieniężnej. Ale to nie oznacza, że RPP ma podnosić stopy na każdym posiedzeniu – mówił profesor Belka.
RPP dysponowała już najnowszą projekcją inflacji i PKB przygotowaną przez Instytut Ekonomiczny NBP, która jest jedną z przesłanek podejmowania decyzji o wysokości stóp (Raport o inflacji, którego częścią jest projekcja zostanie opublikowany 7 marca). Prezes NBP, powołując się na projekcję jak i inne prognozy wskazywał, że już od drugiej połowy tego roku wskaźnik inflacji powinien się obniżać. Wyhamowany zostanie wzrost cen żywności i paliw (choć tu prognozy są ryzykowne), nie będą oddziaływały czynniki jednorazowe, takie jak podwyżka VAT. Zarazem po 2011 roku pewnemu osłabieniu może ulec tempo wzrostu PKB, między innymi ze względu na konieczność zacieśnienia fiskalnego.
Profesor Belka powiedział też, że nie obawia się negatywnego wpływu decyzji RPP na kurs złotego. Dziś w dużym stopniu zależy on od wydarzeń na świecie. – Reakcje rynku walutowego w pierwszych godzinach po ogłoszeniu tej decyzji były umiarkowane – mówił szef NBP.
Źródło: NBP