RPP powinna być ostrożna z obniżkami stóp

Inflacja w grudniu spadła do 3,3 proc. Mamy początek silnego spadku inflacji?

– Nie wiem, czy spadek inflacji rzeczywiście jest taki intensywny, jak mówią niektórzy. Gdy spojrzymy na ceny poszczególnych grup towarów i usług, to dojdziemy do wniosku, że ten spadek zawdzięczamy przede wszystkim obniżkom cen paliw. Reszta składowych zbytnio się nie zmieniła. Ceny żywności nie przestały rosnąć. Ceny odzieży i obuwia spadają, jak wcześniej, ten spadek jest nawet wolniejszy. Pozostałe rosną. A zwłaszcza to, co jest wyjątkowo dolegliwe dla gospodarstw domowych, czyli ceny towarów i usług związanych z użytkowaniem mieszkania. One przez cały 2008 rok wykazywały dość wyraźną rosnącą dynamikę.

Jaki z tego wniosek?

– Taki, że napięcie inflacyjne pozostaje. Zmiany cen paliw czy innych dóbr z importu zależą przede wszystkim od kursu złotego. Osłabienie złotego nie pozwoliło nam zresztą w pełni cieszyć się niższymi cenami w takiej skali, jak miało to miejsce na rynkach międzynarodowych. Jeśli złoty będzie się utrzymywał w trendzie spadkowym, to coraz mniej będziemy korzystali na spadku cen w tych grupach. Prawdopodobnie wchodzimy w okres pewnego ich ustabilizowania. A to oznacza, że wskaźnik CPI (indeks wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych – przyp. red.) w poszczególnych miesiącach będzie niższy, ale głównie ze względu na efekt bazy.

Jak może kształtować się inflacja w kolejnych miesiącach?

– Trochę szybciej niż przewidywała październikowa projekcja inflacji spadały ceny w listopadzie i w grudniu ubiegłego roku. Może się zatem okazać, że wskaźnik CPI w tym roku przez dłuższy czas, niż zakładała projekcja, będzie pozostawał w przedziale wokół celu inflacyjnego 2,5 proc. Czy zmniejszy się skala wychyleń wokół celu na to nie umiem w tej chwili odpowiedzieć. Czynnikami ryzyka ciągle są m.in. ceny paliw i kurs złotego. Na razie mamy stabilizację cen surowców na rynkach światowych, ale wiemy przecież, czym może się skończyć przedłużający się konflikt na Bliskim Wschodzie. Poza tym przed nami marcowa niespodzianka.

Jaka zmianę przewiduje GUS w marcu? Czy w tej chwili jest zagrożenie, że nie uda nam się spełnić kryterium inflacyjnego w wymaganym terminie? Czy wobec tego RPP powinna obniżyć stopy w styczniu? czy powinniśmy wprowadzać złotego do ERM2 zgodnie z planem rządowym?

Więcej: Gazeta Prawna 20.01.2009 (13) – forsal.pl –  str.A-9