W środę Leszek Balcerowicz powiedział, że pomimo obecnej, dobrej koniunktury w gospodarce, Rada Polityki Pieniężnej powinna być czujna i pilnować, aby inflacja nie przekraczała trwale celu. Z kolei dziś w wywiadzie dla Radia PiN, Halina Wasilewska-Trenkner, członek RPP podkreśliła, że jeżeli 30 mld deficyt ulegnie powiększeniu, to może to zaskutkować podniesieniem stóp procentowych. Warto przypomnieć, że w poniedziałek o możliwym zacieśnieniu polityki pieniężnej, najpóźniej na początku 2007 r. mówił inny przedstawiciel Rady, Marian Noga.
Nasza waluta i obligacje cały czas pozostają także pod negatywnym wpływem napiętej sytuacji na krajowej scenie politycznej związanej ze sprawą przyszłorocznego budżetu oraz zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
W środę była minister finansów, Zyta Gilowska została oczyszczona przez Sąd z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Jarosław Kaczyński powtórzył, że droga dla jej powrotu do rządu jest otwarta, ale realizacja takiego scenariusza wydaje się być coraz mniej prawdopodobna. To niewątpliwie zły sygnał dla polskich aktywów.
W dalszym ciągu podtrzymujemy opinię o tym, że nasza waluta może być w najbliższym czasie narażona na spadki wartości. Dla kursu EUR/PLN, który pokonał barierę 3,9800 najbliższym oporem jest psychologiczny poziom 4,0000. W przypadku kursu USD/PLN taką barierą jest 3,1250.
Rynek międzynarodowy
Na przestrzeni ostatniej doby notowania amerykańskiej waluty względem euro nieco wzrosły. Dziś o godz. 11:30 (CET) kurs EUR/USD wynosił 1,2789. 24,5 godziny wcześniej był on równy 1,2823.
Dolar zyskał dzięki wczorajszej, popołudniowej publikacji danych ze Stanów Zjednoczonych za II kwartał o 4,9 proc., wyższym niż oczekiwano (3,8-4,0 proc.), większym niż we wcześniejszym odczycie (4,2 proc.) i najsilniejszym od III kw. 2000 r. wzroście jednostkowych kosztów pracy. Do góry z 1,1 proc. do 1,6 proc. zrewidowano też wzrost produktywności. Informacje te przybliżyły kolejną podwyżkę stóp procentowych przez bank centralny USA, jeszcze w tym roku. Na fali tego czynnika kurs EUR/USD ustalił w środę swojej minimum na poziomie 1,2770.
Pozytywnie na wartość zielonego zadziałał też fakt, lepszej od prognoz aktywności sektora usług Stanów Zjednoczonych w sierpniu. W środę podano, że indeks ISM wzrósł do 57,0 z 54,8 w lipcu i wobec oczekiwań na poziomie 55,0-55,1.
Zwyżka wartości waluty USA byłaby zapewne większa, gdyby nie wczorajsze wieczorne przedstawienie przez Fed raportu o stanie gospodarki. W „Beżowej Księdze” stwierdzono, że ogólnie ekonomia Stanów Zjednoczonych rozwijała się, ale dodano również, że w pięciu z dwunastu okręgów zanotowano jej spowolnienie.
Z drugiej strony europejskiej walucie nie zdołały pomóc środowe doniesienia ze strefy euro o 1,8 proc., wyższym niż oczekiwano (1,0 proc.), wzroście w lipcu rok do roku zamówień w niemieckim przemyśle.
Na rynku EUR/USD kluczowymi oporami są poziomy: 1,2835 i 1,2880. Z kolei główne wsparcia zlokalizowane są na 1,2770 i 1,2750. Technicznie rzecz biorąc rynek powinien się dziś stabilizować. Warto jednak pamiętać o tym, że na godz. 20:40 (CET) zaplanowane jest wystąpienie członka Fed z prawem głosu, Janet Yellen, a ta nie raz już podkreślała, że stopy procentowe w USA znajdują się obecnie na odpowiednim poziomie.