Spowalniająca gospodarka światowa będzie stanowić wyzwanie dla sektora bankowego w 2024 r., a eksperci zapowiadają transformację tej branży. Czynnikami ją napędzającymi są: wyższe stopy procentowe, ograniczona podaż pieniądza, regulacje (w tym unijne porozumienie Bazylea III), zmiany klimatyczne czy napięcia geopolityczne. Jak wynika z ostatniego raportu firmy doradczej Deloitte pt. 2024 Banking and Capital Markets Outlook, sektor bankowy będzie musiał przygotować się również na kolejne wyzwania technologiczne. Konsumenci oczekują bowiem większej personalizacji usług. Szacuje się, że opóźnienia we wprowadzeniu takich rozwiązań mogą niekorzystnie wpływać na wyniki finansowe u 62 proc. instytucji.
Wydarzenia mające wpływ na początku 2023 r. na bankowość globalną (jak np. zjawiska inflacyjne w postaci serii podwyżek stóp procentowych) pobudziły branżę do ponownej oceny swoich strategii. Tempo pojawiania się nowych technologii i zbieg wielu trendów wpływają na działania banków i sposób, w jaki zaspokajają potrzeby klientów. Raport Deloitte wskazuje, że w nadchodzącym roku wzrośnie wpływ generatywnej sztucznej inteligencji, konwergencji branż, finansów wbudowanych, otwartych danych, cyfryzacji pieniędzy, dekarbonizacji oraz tożsamości cyfrowej i oszustw w sektorze bankowym. Bankowość inwestycyjna oraz przedsiębiorstwa zajmujące się sprzedażą i handlem będą musiały dostosować się do nowej dynamiki konkurencji. Wzrost kapitału prywatnego będzie skłaniał do oferowania coraz lepszych doświadczeń zarówno klientom indywidualnym, jak i biznesowym.
Wyzwania technologiczne dla sektora bankowego
Eksperci Deloitte przewidują, że wiele banków będzie nadal inwestować w sferę technologiczną, aby zachować konkurencyjność rynkową. Żeby utrzymać wysoki poziom swoich usług, konieczne będzie przyciągnięcie specjalistów w dziedzinach takich jak: sztuczna inteligencja, chmura, analityka danych i cyberbezpieczeństwo.
– Banki często pełnią rolę lidera i mecenasa nowych rozwiązań. Automatyzacja, sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe czy techniki przetwarzania języka naturalnego są stosowane od lat nie tylko w sektorze finansowym, ale pomagają usprawnić na przykład handel czy też unowocześnić zarządzanie ryzykiem i prowadzić badania inwestycyjne. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że rozpowszechnianie takich rozwiązań otwiera banki również na ryzyko, na które mogły nie być wcześniej gotowe. Na przykład otwarta bankowość i silniejsza współpraca z partnerami technologicznymi mogą stworzyć luki w zabezpieczeniach i narazić infrastrukturę banków na cyberataki – zauważa Przemysław Szczygielski, lider usług dla sektora finansowego w Polsce, partner zarządzający działem Risk Advisory w Polsce i państwach bałtyckich, Deloitte.
Ryzyko związane z nawiązywaniem partnerstw biznesowych staje się coraz większym zagrożeniem dla branży, ponieważ banki decydują się na wielopoziomowy outsourcing. Z jednej strony polepsza on wydolność danego przedsiębiorstwa, z drugiej jednak prowadzi do mniejszej kontroli nad prowadzonymi procesami. Eksperci alarmują, że takich zagrożeń przybywa coraz szybciej. Jak się okazuje, 64 proc. ankietowanych wskazuje, że najczęściej wskazywanym wyzwaniem jest możliwość wglądu w globalne operacje, środki pieniężne i ekspozycję na ryzyko finansowe. W uporaniu się z tym problemem może pomóc zwiększenie poziomu digitalizacji i automatyzacji w organizacji.
Konsument w centrum uwagi
Organy regulacyjne i decydenci na całym świecie badają obecnie praktyki kredytowe banków i wzywają je do zintensyfikowania działań skierowanych do konsumentów. Oczekują, że ich banki zrównoważą doświadczenia cyfrowe, nie rezygnując tym samym z osobistego kontaktu. Demokratyzacji ulega także informacja, a technologia i media społecznościowe wzmacniają pozycję klientów w sposób wcześniej niespotykany.
– Instytucje finansowe powinny uwzględnić w swojej ofercie nowe wymagania, które stawia przed nimi konsument. Ponieważ klienci detaliczni mają obecnie do dyspozycji szeroki wachlarz usług i ich dostawców, wielu z nich będzie skłonnych zmieniać bank i poddawać analizie poziom swojego zadowolenia z oferowanych produktów. A w obliczu panującego zaawansowania technologicznego, taką decyzję będą mogli podjąć za pomocą jednego kliknięcia. Szczególnie młodsi konsumenci domagają się najwyższej jakości cyfrowych doświadczeń, jakie oferują obecnie niektóre firmy IT i platformy fintech – mówi Wojciech Nowosad, partner, Deloitte Digital
Jak się okazuje, generatywna sztuczna inteligencja (AI) zyskała stopień zaawansowania niezbędny do tworzenia tzw. deepfake’ów, co sprawia, że instytucjom finansowym trudniej jest odróżnić fizycznych klientów od narzędzi cyfrowych imitujących ich podobizny. To szybko zmieniające się środowisko ryzyka utrudnia utrzymanie zaufania klientów. Eksperci zwracają również uwagę, że wciąż brakuje skoordynowanego, globalnego podejścia do kryptowalut, zasobów cyfrowych, prywatności danych, sztucznej inteligencji, a nawet ryzyka klimatycznego. Z drugiej strony wzrasta jednak kontrola regulacyjna związana z nową unijną ustawą o AI, a rządzący kładą coraz większy nacisk na ochronę konsumentów, odporności przemysłu i otwartej konkurencji.
Raport Deloitte wskazuje, że banki powinny dążyć do zaspokajania większości potrzeb finansowych konsumentów, zwłaszcza że niepewność gospodarcza będzie coraz bardziej ciążyć klientom w nadchodzącym roku. Jednym z rozwiązań na to wyzwanie może być wykorzystanie danych klientów w celu personalizowania ich doświadczeń. Jak się okazuje, aż 62 proc. instytucji finansowych, które opóźniają wdrażanie takich rozwiązań, mogą odczuć zwiększenie kosztów swojej działalności.
Reformy Bazylea III na horyzoncie
Amerykańskie federalne organy nadzoru bankowego opublikowały zawiadomienie w sprawie proponowanych przepisów w sprawie ostatecznych reform Bazylei III. Zakładają one poprawę odporności systemu bankowego i będą miały wpływ na ramy kapitału regulacyjnego dla banków o aktywach powyżej 100 miliardów dolarów (około 36 podmiotów). Mniejsze banki prowadzące zaawansowaną działalność handlową również będą objęte nowymi ramami ryzyka. Ustalenia wynikające z reformy bazylejskiej związane są między innymi z ustaleniem minimalnego progu kapitałowego.
Banki będą musiały przygotować się również na wymagania związane z uwzględnianiem niezrealizowanych zysków i strat we współczynnikach kapitałowych. Eksperci zapowiadają, że nadchodzące regulacje mogą również wpłynąć na inwestycje w technologię i strategie ekspansji rynkowej.
Projekt dyrektywy powstał w odpowiedzi na globalny kryzys finansowy z lat 2007 i 2008. Unia Europejska (wraz z partnerami z grupy G-20 zebranych w Bazylejskim Komitecie Nadzoru Bankowego) pracuje nad wprowadzeniem międzynarodowych reform regulacyjnych Bazylea III. W czerwcu br. zostało wypracowane wstępne porozumienie co do ich wdrażania.
– Celem nowego prawa jest zwiększenie odporności banków na ewentualne wstrząsy gospodarcze. Bazylea III zawiera szereg przepisów mających ulepszyć regulacyjne normy ostrożnościowe, nadzór nad bankami i zarządzanie ryzykiem przez instytucje finansowe. Przewiduje się trzyletni okres przejściowy, który rozpocznie się 1 lipca 2025 r. Proponowane zasady zapewne będą ewoluować, ale dla banków ważna będzie ocena istniejącej infrastruktury wewnętrznej i zmiana koniecznych w celu dopasowania do nowych wymogów oraz oczekiwań i potrzeb klientów – mówi Przemysław Szczygielski.
Pełny raport do pobrania znajduje się tutaj
Źródło: Deloitte