Słabe dane z Niemiec i USA

Początek dzisiejszych notowań rozpoczął się bardzo pozytywnie dla wspólnej waluty. Nieco lepsze dane z chińskiej gospodarki dały pierwszy sygnał inwestorom do przesuwania dziś swoich środków w bardziej ryzykowne aktywa.

Słaby indeks ZEW psuje nastroje

Także odczyty indeksu PMI dla przemysłu i usług w Niemczech i Francji pozwoliły bykom na odważniejsze ruchy. Poprzez to jeszcze przed publikacją aktywności w tych dwóch sektorach w całej wspólnej gospodarce kurs pary EUR/USD  przekroczył poziom 1,4450. Mogło to być podyktowane wzrostem oczekiwań na ich lepszy niż szacowano odczyt. Tak też się stało i  indeks PMI dla sektora usługowego wyniósł 51,5 pkt przy oczekiwanych 50,7 pkt. Natomiast indeks PMI dla przemysłu osiągnął wartość  49,7 pkt, czyli był o 0,2 pkt większy niż oczekiwano. Gorszą informacją płynącą z tego jest to, że wskaźnik ten spadł poniżej progu 50 pkt, co oznacza spowolnienie w tym obszarze. Nie zniechęciło to jednak kupujących do wyciągania coraz wyżej notowań eurodolara. Wsparci dobrymi wynikami aukcji hiszpańskich obligacji oraz zapowiedziami premiera Hiszpanii o zmniejszeniu w tym roku deficytu jego kraju do poziomu 6% PKB chętnie kupowali euro. Rosnący optymizm osłabił dopiero fatalny odczyt indeksu ZEW z Niemiec. Strona popytowa mimo sporych chęci nie dotarła do poziomu 1,45. Ta niemoc w połączeniu z bardzo słabymi danymi skłoniły inwestorów do wyprzedaży euro i realizacji zysków. Poprzez to kurs w krótkim czasie znalazł się poniżej poziomu 1,44. Spadki zatrzymały dopiero słabsze dane z USA. Sprzedaż nowych domów okazała się niższa niż oczekiwano. Niemile zaskoczyła także rewizja w dół o 12 tys. odczytu z poprzedniego okresu. Nie jest to dobra informacja, gdyż pokazuje ona, że nadal amerykański rynek nieruchomości jest w kiepskim stanie. Może to być także kolejny sygnał dla FED, że trzeba podjąć działania stymulacyjne.

Złoty nadal zależny od głównej pary

Pozytywny początek na rynku głównej pary walutowej wspomagał także polską walutę. Złoty od pierwszych minut sesji europejskiej zyskiwał na wartości względem euro oraz dolara. Dzięki temu jeszcze przed południem parze USD/PLN udało się dotrzeć poniżej poziomu 2,86. w tym samym czasie także para EUR/PLN zaliczyła obniżkę do poziomu 4,1350 notowanego ostatnio pod koniec zeszłego tygodnia. Jednak fatalne nastroje analityków i inwestorów odnośnie sytuacji gospodarczej naszego zachodniego sąsiada, zobrazowane fatalnym wynikiem indeksu ZEW spowodowały, że rodzima waluta zaczęła tracić na wartości. Dynamiczniej wzrastał kurs pary USD/PLN, który szybko powrócił ponad poziom 2,90. Natomiast w stosunku do wspólnej waluty złoty osłabił się do wartości 4,16. Deprecjację pod koniec dnia zatrzymały dopiero kiepskie dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.

Źródło: FMC Management