Szacuje się, że aby złamać sieć blockchain, potrzebna byłaby aż połowa mocy obliczeniowej całego internetu. Magia tej współczesnej enigmy przyciąga także firmy, które chcą tworzyć systemy związane z kryptowalutami. Dzisiaj na małej giełdzie debiutuje spółka CWA, która od dziesięciu lat zajmuje się pracą z tzw. big data, a teraz stworzy innowacyjny system płatności oparty na blockchain. Czy polska myśl fintech może zagrozić największym graczom na rynku płatności?
Dawid Borowiak, założyciel i Prezes spółki CWA SA swoją karierę rozpoczął ponad 20 lat temu. Wszystko zaczęło się m.in. od składania na zamówienia klientów sprzętów komputerowych oraz pracy w instytucjach finansowych. Obecny biznes rozpoczął się jednak w czasie kiedy Dawid Borowiak zorientował się, że duże firmy software’owe nie oferują swoim kontrahentom odpowiednich szkoleń. Tak 10 lat temu powstała firma CWA.
– Podstawowe kursy wprowadzające dla pracowników administracji nie dawały szansy na prawidłowe wdrożenie nowych systemów. Tak zrodził się pomysł wykreowania specjalnych laboratoriów, które dawały komfort przygotowania zespołu do pracy z systemem w jego naturalnych warunkach, nawet na tych samych sprzętach, których potem używali pracownicy. Oferta szybko zdobyła zaufanie większości jednostek administracji samorządowej oraz szkół publicznych – mówi Dawid Borowiak.
Choć wartość rynku szkoleniowego wciąż rośnie (jest liczona w miliardach złotych), to jest on bardzo rozdrobniony. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy są środki unijne, które są przyznawane na szeroki wachlarz szkoleń. Mimo tonew CWA SA zdobyło renomę oraz rzesze zadowolonych klientów.
Nowy produkt spółki – system płatności oparty na blockchain
Doświadczenie przedsiębiorstwa, związane z wystawianiem podpisów elektronicznych w administracji publicznej, pozwoliło rozbudować usługę dla Klientów indywidualnych i biznesowych. Stabilna sytuacja firmy, sieć kontaktów, wiarygodność na rynku informatycznym, jak również rozbudowana sieć zaufania partnerów weryfikujących tożsamość do e-podpisów, stały się impulsem do pracy nad najbardziej innowacyjnym produktem spółki – systemem płatności opartym na blockchain, czyli systemie, który z założenia nie pozwala na złamanie i gwarantuje pełną anonimowość transakcji.
– Na co dzień pracujemy z danymi, a blockchain jest ich przyszłością. Na jego bazie będziemy budowali wszystkie przyszłe systemy płatności oraz potwierdzania tożsamości. Już w grudniu zaprezentujemy niespotykaną do tej pory na żadnym z rynków innowacyjną platformę transakcyjną, obsługującą między innymi mikro płatności – zapowiada Dawid Borowiak.
System zapewniać będzie pełną anonimowość oraz obsłuży płatności kryptowalutami z możliwością ich wymiany na gotówkę. Do korzystania z systemu nie będą potrzebne żadne terminale – wystarczy aplikacja na telefonie czy tablecie. Co więcej, rozwiązanie nie jest zarezerwowane wyłącznie dla bitcoinów (ale także m.in. Etherum i Pascal), nie wymaga żadnych skomplikowanych wymian. System będzie łączył wiele funkcji związanych z transakcjami. Planowana jest także jego implementacja pod kątem potrzeb e-kasyn i elektronicznych gier hazardowych.
– To czego jeszcze nie chcemy zdradzić, a co elektryzuje nas najbardziej, to fakt, że system będzie sam na siebie zarabiał. Dzięki temu wszelkie prowizje ograniczymy niemal do zera – tłumaczy Borowiak.
Dotychczasowe sukcesy spółki oraz liczby stojące za jej ekspertyzą nie pozostawiają wątpliwości, że inwestorzy powinni mieć na oku spółkę CWA. Jak podkreślają twórcy systemu płatności: Polskie rozwiązania fintech nie raz pokazały, że nasze rodzime pomysły mogą konkurować z tymi z Doliny Krzemowej.
Otwarte pozostaje pytanie, czy produkt CWA SA może zagrozić największym graczom na rynku płatności? Fakt, że obecnie spółka prowadzi rozmowy z jednym
z czołowych operatorów sieci komórkowej, a od 2018 roku planowane są także działania związane z adaptacją systemu na rynkach zagranicznych – pozwala wysnuć takie wnioski.
Źródło: CWA