Spory mieszkaniowe można rozwiązywać bez płacenia prawnikowi

Proces ciągnący się latami? Niestety w naszym systemie sądowniczym tego typu sytuacje nie stanowią wyjątku, a raczej smutną regułę. Władze Stowarzyszenia Właścicieli Mieszkań na Wynajem „Mieszkanicznik”, które powołało niedawno pierwszy w Polsce sąd arbitrażowy do spraw związanych z nieruchomościami, deklarują, że wkrótce może się to zmienić.


W ostatnim tygodniu media obiegła informacja o eksperymencie fiskusa w Poznaniu i Zielonej Górze. Urzędnicy skarbówki wysyłali tam wezwania do zapłaty podatków sformułowane w sposób jasny i zrozumiały. Okazało się, że poprawiło to ściągalność zobowiązań. Eksperci stowarzyszenia Mieszkanicznik liczą, że podobny mechanizm może zadziałać w przypadku ich sądu.

Prosto i tanio


W postępowaniu arbitrażowym nie obowiązują rygory formalne utrudniające zarówno dochodzenie roszczeń, jak i obronę przed nimi – mówi Sylwia Staszewska-Lisiak, prezes nowopowstałego sądu. – Wręcz przeciwnie, w postępowaniu przed sądem arbitrażowym strony maja możliwość prostego formułowania swoich roszczeń – podkreśla. W praktyce oznacza to, że strony sporu nie muszą wynajmować prawnika, co zwłaszcza w przypadku sporów o mniejszej wartości może mieć niebagatelne znaczenie.

Oszczędności jest tu zresztą więcej. W przypadku sporu o wartości 6000 zł koszty mogą się zamknąć nawet w 1350 zł (szczegółowa tabela opłat znajduje się na stronie stowarzyszenia). – W sytuacji, w której kwota sporu jest relatywnie niewielka, wiele osób decyduje się machnąć na nią ręką. Ludzie obawiają się, że nawet uznanie przez sąd ich racji nie zrekompensuje im straty pieniędzy i czasu związanych z ich dochodzeniem. Nasz sąd arbitrażowy przychodzi im z pomocą– mówi Robert Kuliga, wiceprezes i członek zarządu Stowarzyszenia Mieszkanicznik.

Kto może rostrzygać w ten sposób spory?


Aby udać się po wyrok do sądu arbitrażowego nie musimy być członkiem stowarzyszenia. Warunek jest jeden – w umowie najmu nieruchomości umieścić musimy klauzulę o tym, że potencjalne spory rozstrzygane będą przez Sąd Arbitrażowy przy Stowarzyszeniu Mieszkanicznik. Koszty ponosimy tylko wtedy, kiedy rzeczywiście chcemy rozstrzygnąć spór. Sam wpis nie wiąże się z żadnymi wydatkami, nie trzeba go też nigdzie zgłaszać.

Co ważne, wyrok wydany przez sąd arbitrażowy może być podstawą egzekucji komorniczej. Musimy tylko uzyskać dla niego klauzulę wykonalności w sądzie powszechnym (co trwa zazwyczaj nie dłużej niż trzy miesiące).

Poufnie i polubownie


Kiedy zdecydujemy się na rozstrzygnięcie sporu z pomocą sądu arbitrażowego, możemy być spokojni, że informacje na jego temat nie dotrą do nikogo poza naszym adwersarzem i wyznaczonymi przez nas i przez niego arbitrami. Podobnie z wyrokiem.

Sąd Arbitrażowy może w większym stopniu niż sąd powszechny uwzględnianiać zasady „sprawiedliwości społecznej”. Jego rozstrzygnięcia mogą mieć więc charakter quasi polubowny. – Sąd arbitrażowy to oszczędność czasu i pieniędzy dla obu stron sporu. Arbitrzy, którzy mają wieloletnie doświadczenie w nieruchomościach bardzo często są w stanie zaproponować rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony w bardzo krótkim czasie –podsumowuje Robert Kuliga.