Siłą napędową naszych oszczędności nadal pozostają te same czynniki:
wzrost gospodarczy (spadek bezrobocia, wzrost płac)
hossa na rynkach akcji
postępująca monetaryzacja aktywów, w tym szczególnie nieruchomości
emigracja zarobkowa
zmniejszająca się oszczędnościowa „szara strefa”
Wobec niskiego i relatywnie stabilnego poziomu stóp procentowych, a co za tym idzie niskich zysków z papierów dłużnych, widać wyraźnie przesuwanie się struktury oszczędności w stronę form związanych z pośrednim lub bezpośrednim inwestowaniem na rynku akcji. Najwyższą, dwucyfrową dynamikę możemy obserwować w przypadku pozostających w rękach osób fizycznych jednostek uczestnictwa i certyfikatów inwestycyjnych krajowych funduszy inwestycyjnych oraz akcji spółek publicznych.
Jednocześnie nadal obserwujemy powolny ale jednak wzrost depozytów, ulokowanych w bankach przez gospodarstwa domowe. Cały czas istnieje zatem spory potencjał do konwersji oszczędności, która polega na zmniejszaniu się odsetka oszczędności utrzymywanych w bankach na rzecz form dających realną szansę na ich pomnażanie.
Liderem pierwszego kwartału pod względem dynamiki wzrostu zostały fundusze inwestycyjne. Dzięki temu ponad +19% wzrostowi umocniły one swoją trzecią pozycję. Najszybciej rosły aktywa funduszy należących do najmniejszych TFI, których wartość w ciągu kwartału potrafi ulec zwielokrotnieniu. Ale rzeczywisty ciężar wzrostu tej grupy oszczędności spoczywa na największych TFI, powiązanych z dużymi detalicznymi bankami. Liderzy w tym gronie to PKO TFI, ING TFI i BZ WBK TFI. Co ciekawe, z letargu obudził się również największy podmiot na rynku, Pioneer Pako TFI, którego aktywa detaliczne wzrosły o kilkanaście procent. To głównie zasługa wejścia tych funduszy do sieci placówek banku BPH. Rzecz tym bardziej prawdopodobna, że w tym samym momencie niemal całkowicie wygasła dynamika wzrostu aktywów BPH TFI, które do tej pory rosły przede wszystkim wskutek bliskiej współpracy z macierzystym bankiem.
Drugą pozycję pod względem dynamiki, z wynikiem na poziomie +18,8%, zajęły akcje spółek publicznych pozostające w rękach osób fizycznych. Tu główna przyczyna to oczywiście kontynuowana w pierwszym kwartale hossa na rynku akcji, dzięki której indeks WIG zyskał kolejne +14%. Znacznie szybciej rosły indeksy związane ze średnimi i najmniejszymi spółkami, stanowiącymi poniekąd domenę inwestorów indywidualnych. mWIG40 zyskał w tym samym czasie ponad +26%, a sWIG80 – aż +34,1%.
Innym czynnikiem zwiększającym znaczenie akcji posiadanych przez osoby fizyczne są kolejne giełdowe debiuty. W pierwszym kwartale na WGPW pojawiło 12 nowych spółek, które uplasowały na rynku nowe emisje o wartości 576 mln PLN i mają oczywiście wielokrotnie przekraczającą tą wartość kapitalizację. W przypadku kontynuacji pozytywnych trendów rynek pierwotny powinien nadal prowadzić do wzrostu wartości akcji spółek pozostających pod kontrolą osób fizycznych.
Zbliżoną dynamikę, o połowę niższą niż liderzy, wykazały w pierwszym kwartale otwarte fundusze emerytalne oraz ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe. Ich aktywa rosły w ciągu 3 pierwszych miesięcy roku w tempie zbliżonym do +9%.
W pierwszym przypadku decydujący wpływ na wzrost wartości środków zgromadzonych na emerytalnych kontach odegrała giełdowa hossa. Wzrost wartości naszych rachunków emerytalnych z tytułu napływu nowych środków z ZUS szacujemy bowiem na 4 mld PLN, wobec przyrostu przekraczającego 10 mld PLN.
Z kolei w przypadku UFK sytuacja jest odwrotna. Z uwagi na mniejszy udział akcji i pośrednich inwestycji na giełdzie, realizowanych za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych, większe znaczenie dla wzrostu aktywów ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych miała właśnie nowa sprzedaż.
Kolejne pozycje pod względem dynamiki wzrostu wartości w pierwszym kwartale zajęły depozyty bankowe oraz gotówka pozostająca w rękach osób fizycznych. Bankowe lokaty to nadal największa pozycja w naszych oszczędnościach mimo, iż na koniec pierwszego kwartału ich udział spadł po raz pierwszy poniżej 40%. Jednocześnie wyraźnie widać zmiany w obrębie struktury depozytów według ich dostępności. Udział depozytów bieżących wzrósł w ciągu roku o 33% do 41%. Jednocześnie o 7 pkt procentowych spadł udział lokat z pierwotnym terminem trwania określonym na mniej niż 2 lata. Ciekawie wyglądają również zmiany w obrębie podziału pod względem waluty. W ciągu 12 miesięcy o ponad 10% wzrosła wartość lokat złotowych przy jednoczesnym spadku o -2,4% środków deponowanych w walucie.
Cały czas rośnie również wartość środków pozostająca w obiegu lecz poza kasami banków. To oczywiście naturalne, że wraz ze wzrostem gospodarczym ilość pieniądza który trzymamy w gotówce ulega zwiększeniu. Należy przy tym pamiętać, że to jedyna kategoria, w której nie jesteśmy w stanie precyzyjnie oddzielić środków utrzymywanych w kasach, kasetkach i sejfach firm, od tego co trzymają Polacy w swoich portfelach.
Niewielkie zmiany zachodzą w naszych oszczędnościach, gdy spojrzymy na nie przez pryzmat ich struktury walutowej. Właściwie od lipca ubiegłego roku możemy tu mówić o pewnej bardzo delikatnej tendencji wzrostowej, jednakże nie ma ona szczególnie silnej dynamiki. Ostatecznie na koniec pierwszego kwartału inwestycje zagraniczne wyniosły 40,8 mld PLN, co stanowi zaledwie 6,5% ogółu oszczędności.
Niemal 4/5 spośród oszczędności walutowych utrzymujemy na rachunkach bankowych w formie rachunków bieżących oraz depozytów terminowych.
Drugim istotnym składnikiem tej grupy aktywów, z udziałem na poziomie 15% pozostają fundusze inwestycyjne. To dość ciekawa rzecz, bowiem do tej pory nikomu poza Pioneer Pekao TFI nie udało się skutecznie przekonać do funduszy walutowych klientów bankowych. A przecież z punktu widzenia dochodowości, podobnie jak w przypadku produktów złotowych powinny one stanowić ciekawą alternatywę dla ponad 30 mld PLN utrzymywanych na bankowych depozytach. W skutek tego mamy dziś na rynku dość szeroki wybór tego typu produktów opartych o instrumenty dłużne, jednak wartość ich aktywów pozostaje na poziomach niższych niż pierwotnie zakładane. W chwili obecnej również w tym obszarze powoli zaczynają dochodzić do głosu produkty akcyjne i mieszane. W znacznym stopniu to oferta oparta o inwestycje w naszym regionie oraz o rynki regionu Azji i Pacyfiku z uwzględnieniem Japonii. To głównie za ich sprawą odnotowujemy powolny ale wyraźny wzrost inwestycji zagranicznych czynionych za pośrednictwem krajowych funduszy inwestycyjnych.
Niemal 4% inwestycji zagranicznych realizowane jest za pośrednictwem OFE. W tym przypadku to głównie nieskarbowe instrumenty dłużne. Ogółu oszczędności lokowanych w aktywa zagraniczne dopełniają inwestycje czynione za pośrednictwem ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych.