Szokujący pomysł marketingowy Wydawnictwa Złote Myśli

W trakcie naszej działalności niejednokrotnie wykorzystywaliśmy niekonwencjonalne metody marketingowe, aby przekonać czytelników do publikacji elektronicznych – mówi Mateusz Chłodnicki, współwłaściciel Wydawnictwa. Sam pomysł na wydawnictwo elektroniczne był 2 lata temu niezwykle egzotyczny, jednak pomimo wielu sceptycznych opinii, ebooki nieustannie zdobywają coraz większą popularność.

Wydawnictwo Złote Myśli przez 2 lata działalności wielokrotnie wykorzystywało do promocji swoich publikacji techniki podpatrzone z zachodu, gdzie handel internetowy ma znacznie głębsze korzenie niż w Polsce.

Polskie firmy boją się zbyt radykalnych pomysłów, nawet, jeśli zostały one już sprawdzone w praktyce na zachodzie – uważa Chłodnicki.

Złote Myśli oferują swoim czytelnikom wieczną gwarancję, która w przypadku niezadowolenia z zakupionej publikacji gwarantuje zwrot 100% poniesionych przez klienta kosztów.

Gdy wprowadzaliśmy taką gwarancję, wiele osób twierdziło, że to za duże ryzyko, że ludzie będą tego nadużywać – wspomina Chłodnicki – my byliśmy jednak pewni jakości naszych publikacji i rozwiązanie sprawdziło się, a odsetek zwracających nasze ebooki nie przekracza 1%.

Po dwóch latach działalności, Złote Myśli uruchomiły specjalną urodzinową promocję, wykorzystującą rozwiązanie idące jeszcze dalej i praktycznie niespotykane do tej pory na polskim rynku. Klient otrzymuje gwarancję, że jeśli nie będzie zadowolony z zakupionej publikacji, Wydawnictwo zwróci mu koszt zakupu, oraz dodatkowo w ramach rekompensaty zapłaci drugie tyle.

Takie rozwiązanie eliminuje w 100% ryzyko niezadowolenia z zakupu. Nawet, jeśli publikacja nie spełni oczekiwań klienta, to otrzyma on z powrotem 2-krotność zapłaconej sumy. Tak czy inaczej – na pewno będzie zadowolony. W przypadku, gdy produkt jest wirtualny (publikacja elektroniczna), takie gwarancje są potrzebne, aby przekonać do siebie sceptyków – uzasadnia wprowadzenie tego rozwiązania Chłodnicki.

Złote Myśli rozważają wprowadzenie w tym roku jeszcze radykalniejszego rozwiązania polegającego na tym, że klient będzie płacił za zakupioną publikację elektroniczną dopiero po tym, jak ściągnie ją na swój komputer, przeczyta i uzna, że jest warta swojej ceny.