Szybkie pożyczki wciąż w ofertach banków

„– Rekomendacja nie wydłuży czasu weryfikacji wniosków kredytowych, bo już dzisiaj banki, ustalając zdolność kredytową, polegają przede wszystkim na informacjach z BIK – mówi Paweł Satalecki z Finamo. Uzyskanie szczegółowych informacji na temat historii kredytowej klienta zajmuje instytucjom finansowym tylko chwilę.” donosi dziennik.

„W przypadku tzw. klientów z ulicy na szybki kredyt, bez konieczności przynoszenia zaświadczenia z pracy o wysokości zarobków, można liczyć tylko przy kwotach do określonej wysokości. – U nas można w ten sposób otrzymać pożyczkę nawet do 10 tys. zł – mówi Michał Glinka, dyrektor departamentu produktów i usług bankowości detalicznej BGŻ. W innych bankach te limity są najczęściej niższe.” czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

Zawsze znajdą się chętni do wzięcia kredytu nawet na mało atrakcyjnych warunkach.
Najczęściej są to osoby, które na cito potrzebują gotówki. Jednak nie do końca zdają sobie zazwyczaj sprawę, ile w rzeczywistości za taki kredyt będą musieli zapłacić. A porównując kwotę, którą pożyczamy z pieniędzmi, które przyjdzie nam łącznie oddać bankowi w ciągu kilku lat, oferta automatycznie staje się mniej interesująca.

Więcej w artykule Romana Grzyba „Rekomendacja T nie zmusi banków do zaprzestania udzielania szybkich pożyczek” w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.