To kwota o 37,6 proc. większa niż w podobnym okresie ubiegłego roku. W trzecim kwartale klienci zlecili firmom windykacyjnym odzyskanie długów wartości 1,3 mld zł, a ich prezesi zapowiadają, że prawdziwy boom jest dopiero przed nimi.
Spośród analizowanych przez dziennik dziesięciu firm tylko jedna, Intrum, zanotowała spadek (8,8 proc.) wartości spraw przyjętych do windykacji. Największy wzrost (327,7 proc.) osiągnęła EGB Investments w Bydgoszczy. Pierwsze miejsce w rankingu ponownie zajmuje Kruk. Jednak tuż za nim, z różnicą zaledwie 13 mln zł, plasuje się KCW Ultimo.
Według „Rzeczpospolitej” trudno obecnie przewidzieć, kto będzie liderem w całym 2005 r. Wiele będzie zależało od tego, które firmy windykacyjne dostaną do odzyskania długi kupione od banków przez fundusze sekurytyzacyjne. Zawierane transakcje będą miały nienotowane dotychczas wartości – kilkaset czy nawet ponad miliard złotych. – Wystarczy, żeby jedna z mniejszych firm kupiła duży pakiet wierzytelności lub dostała duże zlecenie i z dnia na dzień urasta do miana lidera rynku – mówi Iwona Słomska, rzecznik prasowy firmy Kruk.
Pierwsza transakcja została już zawarta na początku października. PKO BP sprzedało niespłacane kredyty o wartości 660 mln zł funduszowi zarządzanemu przez PKO/CreditSuisse. Odzyskaniem tych długów zajmie się firma PRESCO.
Klienci PKO BP, którzy od lat nie spłacają swoich zobowiązań, na pewno szybko otrzymają wezwanie do ich uregulowania. Jeśli nadal nie będą płacić, mogą się spodziewać, że ich sprawa trafi do sądu. Firmy windykacyjne będą bardzo się starać, żeby pieniądze odzyskać – czytamy.