Tanieją wpisy, więc czas zmienić bank?

Zamieszanie na rynku kredytów hipotecznych to skutek zmiany ustawy o kosztach sądowych. Od początku marca znacznie potanieją opłaty związane z założeniem księgi wieczystej i wpisaniem hipoteki – ta ostatnia czynność jest konieczna przy zaciąganiu każdego kredytu mieszkaniowego lub przenoszeniu go z jednego banku do drugiego. Do tej pory opłaty były uzależnione od wartości nieruchomości. Dla przeciętnego kredytobiorcy oznaczało to wydatek rzędu 1-2 tys. zł. Teraz będą ustalone ryczałtowo – każdy zapłaci po 200 zł.

Cieszyć się mogą ci, którzy zamierzają w najbliższym czasie zaciągnąć kredyt, ale skorzystają też kredytobiorcy, którzy noszą się z zamiarem zmiany banku na tańszy. Do takiego przenoszenia kredytów zniechęcają dziś wysokie opłaty sądowe. Dlatego z tzw. refinansowania kredytów korzysta w Polsce tylko ok. 7 proc. klientów banków.

Większość banków – m.in. Santander Consumer i GE Money – idzie na rękę klientom, którzy teraz podpisują umowy kredytowe, odraczając termin wpisu do hipoteki. Niektóre idą dalej – zamierzają wykorzystać obniżki opłat sądowych, by przyciągać do siebie klientów konkurencji. Np. Multibank umożliwi od marca przenosiny bez żadnych opłat sądowych (bank bierze je na siebie), a na dodatek zaoferuje każdemu nowemu klientowi niższe oprocentowanie niż to, które ma w obecnym banku. Jest jedno „ale”. Do Multibanku będą mogli przejść tylko ci klienci, którzy w poprzednich bankach spłacali terminowo kredyt przez co najmniej 18 miesięcy.

Do walki szykuje się internetowy mBank. Prawdopodobnie, tak jak MultiBank, weźmie na siebie opłatę za wpis hipoteki do księgi wieczystej. Do tego dojdzie mniej formalności, zwiększenie limitu pożyczki do 110 proc. zabezpieczenia hipotecznego i wydłużenie okresu kredytowania do 45 lat. Również szefowie BZ WBK nie ukrywają, że bank obniży w najbliższym czasie oprocentowanie i weźmie na siebie wszystkie formalności związane z ustanowieniem hipoteki. Ziemowit Stempin, dyr. ds. kredytów hipotecznych w BZ WBK, zapewnia, że zmiany odczują nie tylko nowi, ale i dotychczasowi klienci banku. Wiosenną ofensywę mającą na celu odbicie klientów konkurencji szykuje krakowski BPH. Szczegółów nie ujawnia.