Teraz jest dobry czas dla łowców okazji

Od kilku miesięcy ceny mieszkań na rynku wtórnym spadają. Jak długo jeszcze to potrwa?
Zdania w branży są podzielone. Według jednych specjalistów uzyskaliśmy już możliwy dołek i trudno będzie o kolejne spadki, inni twierdzą, że możliwości kolejnych spadków są nadal realne.

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy ceny mieszkań w niektórych przypadkach spadły nawet o kilkanaście procent.

Jednak zdarza się, że osoby, które jeszcze we wrześniu, październiku ubiegłego roku były zdecydowane na sprzedaż mieszkania, teraz rezygnują z tego. Sprzedający coraz częściej wycofują oferty ze sprzedaży w nadziei na lepszą koniunkturę w przyszłości. Wolą je wynająć, niż sprzedać za pół ceny.

Kto teraz sprzedaje mieszkania na rynku wtórnym, a kto wstrzymuje się ze sprzedażą i czeka na lepsze czasy?

Wśród sprzedających niewiele jest osób, które kupiły mieszkanie w ciągu ostatnich trzech lat. Trudno im dopuścić do wiadomości obecną wycenę mieszkania, która może być niższa od ceny zakupu. Dodatkowo dochodzi kwestia kredytu, który udzielany był przy zupełnie innych kursach franka.

Dzisiejsi sprzedający to w dużej mierze osoby, które wykorzystują niższe ceny do zamiany mieszkania na większe. Duże mieszkania długo czekają na nabywcę, a niedrogie kawalerki i mieszkania dwupokojowe są poszukiwanym produktem.

Czyli można powiedzieć, że teraz jest bardzo dobry moment na taką transakcję? Kto jeszcze zainteresowany jest sprzedażą mieszkań?

Jak najbardziej. Dziś znacznie taniej niż jeszcze rok temu można zamienić mniejsze mieszkanie na większe. Natomiast spora grupa sprzedających to osoby, dla których transakcja jest konieczna ze względu na sytuację rodzinną lub losową, związaną np. ze stratą pracy. Zmuszeni są do tego zwłaszcza ci, którzy zaciągnęli kredyt na nowe mieszkanie, licząc, że spłacą je, jak sprzedadzą stare. Teraz, żeby pozbyć się długów, gotowi są znacznie zejść z ceny. To zwiększa liczbę tzw. okazji.

O ile do końca roku mogą stanieć jeszcze mieszkania na rynku wtórnym?

Trudno o precyzyjną odpowiedź, bo byłoby to wróżenie z fusów. Na pewno, zresztą, jak zawsze, warto jest cenę negocjować.