Trudne decyzje greckiego rządu

Jeszcze przed posiedzeniem EcoFinu rynki otrzymały sygnał, iż Niemcy i Francja nie pozwolą na razie Grecji upaść. Samo spotkanie unijnych ministrów finansów we Wrocławiu nie było przełomowe.

Trojka, Finlandia ważniejsza niż wrocławski EcoFin

Dla rynku znacznie ważniejsze może być to, czy misja nie pokrzyżuje rynkowego optymizmu (tzw. Trojka, czyli komisja EU/EBC/MFW zażądała od greckiego rządu dodatkowych oszczędności, m.in. zwolnień w administracji i obniżki emerytur) i to, co będzie działo się na poziomie krajowych parlamentów. Muszą one bowiem przyjąć jeszcze postanowienia lipcowego szczytu (głównie dotyczące funduszu ratunkowego EFSF). Przed nami jeszcze głosowania w Niemczech, Austrii i Finlandii. W tym ostatnim przypadku debata odbędzie się już jutro i to może być dla inwestorów sygnał, czy Europa będzie w stanie wspólnie działać – szczególnie, iż Finowie już wcześniej wywołali burzę żądając zabezpieczenia pod pożyczki, które mają być udzielone Grecji. Podsumowując, w poprzednim tygodniu rynki odreagowały, gdyż odsunięty został najczarniejszy scenariusz – niekontrolowany upadek Grecji i kryzys w sektorze bankowym. Nadal jednak nie ma konkretnego planu wyjścia z patowej sytuacji. A to oznacza, że o nerwowość na rynku nie będzie trudno.

Notowania EURUSD zakończyły wzrostową konsolidację – sygnałem był piątek, kiedy euro traciło mimo iż na rynkach akcji panowały jeszcze dobre nastroje. Rynek otworzył się poniżej linii krótkoterminowego trendu (korekcyjnego), która tworzyła wsparcie wraz z poprzednim lokalnym minimum (1,37). Tym samym znacząco wzrosło prawdopodobieństwo dalszych spadków, przynajmniej do dołka na poziomie 1,35.

Nie liczyć na Fed…

Tak silnych wzrostów jak w poprzednim tygodniu (w ujęciu punktowym) w notowaniach kontraktów na S&P500 nie było od… początku rozpoczętej wiosną 2009 roku hossy! I to jest pewien problem, gdyż oznacza to wysoko powieszoną poprzeczkę przed posiedzeniem Fed. Trudno bowiem upatrywać innego źródła optymizmu, który mógłby pomóc giełdowym bykom. Europa odsunęła się od krawędzi, ale nie ma planu działania. Publikowane w ubiegłym tygodniu dane z USA pokazały, iż wzrostu w zasadzie nie ma i to się w najbliższym czasie raczej nie zmieni (zwłaszcza, że w tym tygodniu nie ma wielu publikacji z USA).

Zadania podtrzymania nastrojów spada zatem na Fed, jednak może on raczej niewiele. Uruchomienie kolejnej rundy programu ilościowego mogłoby pomóc nastrojom rynkowym, jednak jest to raczej mało prawdopodobne. Przy inflacji na poziomie 3,8% R/R jastrzębie skrzydło Fed będzie mocno oponować przed takim rozwiązaniem. W grę wchodzi wydłużenie zapadalności posiadanego długu. Taka decyzja mogłaby wywołać krótkoterminowo pozytywną reakcję, ale zapewne nie trwała by ona długo – rynek szybko doszedłby do wniosku, iż nawet jeśli udałoby się obniżyć rentowność długoterminowych obligacji o dodatkowych kilkanaście czy kilkadziesiąt punktów bazowych, wpływ na realną gospodarkę byłby mocno ograniczony. Trzecia opcja, całkiem prawdopodobna, to powstrzymanie się od działania i jedynie zasygnalizowanie gotowości do działania – w takiej sytuacji rynek mógłby zdecydować się na realizację zysków po ostatnim odbiciu.  

W kalendarzu – posiedzenie Fed, debaty w Europie, produkcja w Polsce i wiadomości z Grecji

Środowa decyzja Fed to najważniejszy punkt w kalendarzu na ten tydzień. Ponadto rynek – po przetrawieniu informacji, iż Grecja jeszcze nie upada, a banki centralne łagodzą skutki kryzysu  -będzie oczekiwał konkretów dotyczących kolejnych kroków, które Europa zamierza podjąć. Danych makro będzie niewiele. W poniedziałek będzie to jedynie polska produkcja przemysłowa (14.00, nasza prognoza 4,2%, konsensus 3,9%). W nocy poznamy protokół z ostatniego posiedzenia Banku Australii. Jednak dziś najważniejsze sygnały będą płynąć z Aten, gdzie misja UE/MFW/EBC ustalać będzie z greckim rządem dalszy plan działań.

Źródło: X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.