Ostatnie spadki stanowią realizację obaw o przyszłość światowej koniunktury gospodarczej. Trudno będzie powrócić rynkom akcji do odnotowanych niedawno szczytów cen (co byłoby możliwe jedynie w przypadku bardzo szybkiego powrotu). Zdecydowanie lepiej jest w obecnej chwili wykorzystywać każdy wzrost cen do zmniejszania zaangażowania w akcje. Natomiast, na razie nie można inaczej nazywać ostatniego spadku cen, jak korektą. Główny trend nadal pozostaje wzrostowy, dopiero zdecydowane przełamanie poziomu 3000 będzie stanowiło sygnał ostrzegawczy w średnim terminie.