W Aliorze jak w kantorze

W dwustu oddziałach Alior Banku można wymienić dolary, euro, funty i franki. Bank ma zamiar utrzymywać atrakcyjne kursy wymiany, zbliżone do stawek proponowanych przez kantory. Deklaruje, że będzie monitorować ceny u konkurencji i na bieżąco reagować na zmiany. Sprawdziliśmy jak nowa usługa działa w praktyce.

Klienci pragnący wymienić waluty do tej pory rzadko korzystali z usług banków. Skutecznie zniechęcały do tego niezbyt atrakcyjne kursy i wysoki spread. Tradycyjne kantory niemal zawsze były w stanie przebić stawki swoich bankowych konkurentów, a osoby wymieniające większe kwoty w postaci bezgotówkowej kierowały się raczej do internetowych platform wymiany walut.

W banku się opłaca

Usługa wymiany walut w placówkach Alior Banku ma opierać się na elastycznym ustalaniu kursów w oparciu o warunki proponowane przez firmy działające w okolicy. Oddział ma zatem działać podobnie jak kantor, który dostosowuje się do ofert swoich najbliższych konkurentów. Sprawdziliśmy, czy deklaracje banku są zgodne z rzeczywistością.

23 kwietnia odwiedziliśmy jedną z wrocławskich placówek Aliora. Wymienialiśmy euro na złote. Tego dnia kantory w stolicy Dolnego Śląska oferowały kurs kupna 4,085 zł za 1 euro. Taką stawkę na stronach internetowych publikowały m.in. kantory Gant, Dukat i Dorex. W banku zaproponowano nam cenę 4,092 zł.

Aby wymienić walutę, konieczne było okazanie dowodu osobistego i podpisanie zlecenia, a więc transakcja przebiegła nieco inaczej niż tradycyjnym kantorze. Wymiany dokonuje się przy stanowisku obsługiwanym przez tzw. bankierów transakcyjnych. Alior zdecydował się na wyraźne oddzielenie funkcji doradcy bankowego od kasjera do tego stopnia, że bankierzy transakcyjni zatrudniani są za pośrednictwem zewnętrznej firmy i nie muszą posiadać doświadczenia w bankowości. Taka strategia była zapewne podyktowana chęcią obniżenia kosztów związanych z obsługą klientów z ulicy. Klientów, których bank stara się usilnie przyciągnąć – najpierw usługą darmowego opłacania rachunków, a teraz wymiany walut.

To tylko marketing?

Alior konsekwentnie pozyskuje nowych klientów, czasami wykorzystując niekonwencjonalne chwyty. Opłacanie rachunków w oddziałach było pomysłem idącym pod prąd rynkowych tendencji, ale wygląda, że przyniosło oczekiwane efekty. Bank lokuje się w czołówce instytucji najszybciej rozwijających bazę klientów detalicznych, a sprzedaż krzyżowa jest ewidentnie jego mocną stroną.

Kantor wymiany walut w oddziale może okazać się kolejnym sukcesem, zwłaszcza jeśli bank będzie stale utrzymywał ceny atrakcyjniejsze niż konkurencja i odpowiednio zakomunikuje ten fakt potencjalnej klienteli. Dla osoby okazjonalnie wymieniającej waluty będzie to istotne ułatwienie. Po co szukać najlepszego kantoru i porównywać ceny? W banku zawsze dadzą więcej.

Z punktu widzenia banku znacznie ważniejszą kwestią jest jednak skuteczna sprzedaż krzyżowa i zamiana pojedynczej transakcji w dłuższą relację. Podczas naszej wizyty w oddziale nie staliśmy się obiektem żadnych sprzedażowych zabiegów, ale może to dopiero początek…

Michał Kisiel

Źródło: PR News