W gminach nie ma eksmisji, bo nie ma lokali zastępczych

Gmin nie stać na budowę, bo choć mogą uzyskać na budowę lokali socjalnych finansowe wsparcie z budżetu państwa, połowę kosztów inwestycji powinny pokryć same.

„W Częstochowie rzeczywiste potrzeby mieszkań z niskimi czynszami za wynajem wymagają natychmiastowej budowy ok. 10 tys. lokali. Tymczasem miasto jest realnie w stanie zapewnić rocznie nie więcej niż 100 mieszkań socjalnych – mówi Jarosław Kapsa z Urzędu Miasta w Częstochowie”, informuje dziennik.

„Podobnie jest w innych miastach, np. w Poznaniu wierzyciele czekają na mieszkanie dla swoich wyeksmitowanych lokatorów nawet 4–6 lat. W połowie ubiegłego roku liczba wyroków eksmisyjnych, w których sąd orzekł prawo do lokalu socjalnego, przekroczyła 1,4 tys. W Łodzi na mieszkania socjalne czeka ponad 2,5 tys. rodzin„, czytamy dalej w „DGP”.

Na niedoborze lokali socjalnych cierpią prywatni właściciele nieruchomości, wynajmujący mieszkania. Z jednej strony ich lokatorzy nie są w stanie regularnie spłacać czynsz, z drugiej – nie można ich eksmitować, bo do tego niezbędne jest zapewnienie przez gminę lokalu zastępczego.

Więcej w dzisiejszej „Dzienniku Gazecie Prawnej”, w artykule Arkadiusza Jaraszka pt. „Samorządów nie stać na budowę lokali zastępczych”.