W marcu w Polsce opublikowano informację o upadłości 68 firm dających pracę około 3000 osób.
- W marcu opublikowano informację o upadłości 68 polskich przedsiębiorstw – było ich o 14% mniej niż przed rokiem (79). W skali kwartału – 173 upadłości wobec 200 w I kw. ub. r.
- Marzec – jak każdego roku był miesiącem upadłości większych firm, lecz w tym roku ich łączny obrót był wyższy o 500 milionów złotych w stosunku do marca ubiegłego roku. Zatrudniały też więcej pracowników.
- Upadłości producentów: w marcu najliczniejszą grupę nie stanowił już przemysł maszynowy i metalowy, ale generalnie art. konsumpcyjnych.
- Budownictwo – kontynuacja poprawy. Wśród upadłości przodowały firmy budownictwa ogólnego i mieszkaniowego. Przyczyna kłopotów – głównie finansowa, nie popytowa.
- Województwa – w skali kwartału niemal równa liczba tych o spadającej, jak i rosnącej liczbie upadłości. Trzy najsilniejsze gospodarczo województwa odnotowywały z miesiąca na miesiąc rosnącą liczbę upadłości (mazowieckie, śląskie, dolnośląskie).
Euler Hermes na podstawie oficjalnych danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego przeanalizował sytuację polskich firm w kontekście bankructw – w marcu 2016 roku oficjalnie opublikowano informację o upadłości 68 przedsiębiorstw wobec analogicznej liczby 79 upadłości przed rokiem (zmiana o 14%.). Firmy, które zniknęły z rynku w marcu zatrudniały wg. ostatnich dostępnych danych łącznie ok. 3000 osób, a ich tak liczony (razem) roczny obrót wynosił ok 1,3 mld. złotych.
– Duża zmiana – w porównaniu do marca ub. roku wzrost o ponad 60% pod względem zsumowanego obrotu upadających firm. Również ich zatrudnienie było w tym roku znacznie wyższe. Skala problemów i straty dla gospodarki z tytułu upadłości nie wyraża się wyłącznie w liczbie bankrutujących firm, ale bardziej w ich skali działalności. Wyższe obroty firm znikających obecnie z rynku oznaczają także wyższe straty ich wierzycieli – dostawców, wyższe straty w przychodach podatkowych a także większe straty społeczne z tytułu większej liczby osób, które straciły pracę. Liczba upadłości jest więc niższa arytmetycznie o 14%, ale finansowy wymiar tegorocznych upadłości jest realnie większy… – mówi Tomasz Starus, Członek Zarządu odpowiedzialny za ocenę ryzyka w Euler Hermes
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz
Rynek krajowy to za mało?
W marcu najbardziej ewidentne nie były upadłości już firm z branży maszynowej, metalowej, produktów inwestycyjnych – w dużym stopniu kierowanych na eksport. Ich miejsce zajęły firmy oferujące głównie na rynek krajowy, i nie towary inwestycyjne, ale konsumpcyjne.
– Światowy popyt na maszyny i urządzenia (w tym te z polskimi komponentami – np. bardzo często niemieckich firm) spada o 25% – głównie za sprawą spadku cen surowców i idącym za tym zatrzymaniem inwestycji w krajach rozwijających się – dodaje Tomasz Starus, Członek Zarządu w Euler Hermes – Rynek zbytu firm maszynowych i metalowych nie uległ wiec poprawie, lecz po prostu, jak na razie, w pewnym stopniu oczyścił się z firm niemogących szybko przestawić swojej produkcji na nasyconym wyrobami metalowymi rynku.