„Władze firmy będą mogły się pochwalić znakomitymi wynikami finansowymi (3,8 mld zł zysku, czyli o 22 proc. więcej niż rok wcześniej). Spółka poda też świetne dane dotyczące kluczowego dla towarzystw ubezpieczeniowych wskaźnika combined ratio. To tzw. wskaźnik mieszany pokazujący relację wskaźnika szkodowości, kosztów administracyjnych i akwizycji do zebranych składek. Im jego wartość jest mniejsza od 100, tym lepiej dla towarzystwa.” – pisze „Gazeta Prawna”.
„Ale na dobrych danych finansowych kończy się lista argumentów przemawiających za podwyższeniem lub utrzymaniem ratingu na obecnym poziomie A-, tym bardziej że agencja w 2006 roku zmieniła jego perspektywę na negatywną. Cały czas nierozwiązany jest konflikt między udziałowcami, a nawet zaostrzył się on do tego stopnia, że z zarządu ustąpili przedstawiciele Eureko. Nie dokonały się również zmiany w strukturze aktywów zapowiadane przez poprzedni zarząd po powstaniu PZU Asset Management, a oczekiwane przez S & P. Ewentualne obniżenie ratingu miałoby wpływ m.in. na cenę pożyczonych pieniędzy np. na zakup zagranicznej spółki.” – czytamy w „Gazecie Prawnej”.
„Posiadanie przez ubezpieczyciela ratingu, jest istotne przy ubezpieczeniach dużych ryzyk. Duże firmy brokerskie mają swoje tzw. security list i rekomendują swoim klientom tylko korzystanie z usług firm, które mają publiczny, dobry rating. Spadek do niższej kategorii mógłby oznaczać utratę niektórych klientów.” – czytamy dalej.