Choć wydawać by się mogło, że dni moneybacków są już policzone, to nadal kilka banków premiuje klientów wysokimi bonusami. Aktywny klient może liczyć na zwroty sięgające powyżej tysiąca złotych. Sprawdziliśmy, w których bankach warto płacić kartą.
Moneyback, zwany też w niektórych bankach cashbackiem, to zwrot określonego procentu od obrotów wykonanych kartą. Bank nalicza taki bonus na koniec miesiąca po zsumowaniu wielkości transakcji kartowych w danym okresie rozliczeniowym. Następnie przelewa określoną kwotę na rachunek karty kredytowej lub konto osobiste klienta. W niektórych bankach moneyback jest stosowany dla wszystkich transakcji kartowych, w innych tylko dla transakcji wykonanych w określonych punktach, na przykład na stacjach paliw.
Wysokość premii z reguły jest limitowana do kilkudziesięciu złotych miesięcznie. W skali roku banki starają się, by kwota nagród nie przekraczała 760 zł. Mają tu na uwadze względy podatkowe. To bariera powyżej której musiałyby obciążyć bonus wypłacany klientowi 10 proc. podatkiem dochodowym. Nie wszystkie banki stosują jednak ten limit, bo pojawiają się oferty „bez górnego limitu”.
W ostatnich miesiącach wiele banków wycofało ze swojej oferty programy premiowe typu moneyback (m.in. Alior Sync, Meritum Bank, BGŻ). To bezpośredni efekt zmian zachodzących w opłatach kartowych. W połowie roku stawka interchange, czyli prowizja pobierana przez banki od punktów przyjmujących karty płatnicze, spadnie z 1,2 proc. do 0,5 proc. W wyniku tej zmiany zmniejszeniu ulegnie wysokość wpływów z tego tytułu do kas banków. A to właśnie z wysokich stawek interchange banki finansowały bonusy dla swoich klientów.
Wciąż jednak na rynku można znaleźć produkty, w których zaszyty jest program moneyback. W większości przypadków oferowany jest klientom, którzy są lojalni wobec banku. Oznacza to, że przelewają tam swoją pensję i aktywnie płacą kartą.
Więcej na ten temat na stronach Bankier.pl.
Wojciech Boczoń
Chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach? Obserwuj mnie na Twitterze.