W wakacje roaming potanieje o połowę

Wszystko za sprawą nowych przepisów unijnych, które zmieniają zasady rozliczania opłat za roaming, umożliwiający korzystanie z usług obcych operatorów klientom polskich sieci komórkowych przebywającym za granicą. Dla abonentów naszych sieci komórkowych oznacza to niższe ceny roamingu.

Zapłacimy mniej za rozmowy, ponieważ zmieniają się też zasady ich rozliczania.

Zgodnie z wytycznymi KE rozmowa wykonana za granicą od 1 lipca 2009 r. będzie kosztowała maksymalnie równowartość 0,43 euro. Dotychczas operatorzy mogli stosować przy tego typu usługach stawkę wynoszącą 0,46 euro (wszystkie ceny bez VAT). To symboliczna obniżka, ale operatorzy zostali zobowiązani do korzystniejszego naliczania opłat. W połączeniach wychodzących w krajach Unii rozmowa jest rozliczana według jej faktycznego trwania po przekroczeniu 30 sekund od jej rozpoczęcia.

Do tej pory operatorzy zaokrąglali w górę czas połączeń co minutę lub 30 sekund. Z tego powodu nawet rozmowa trwająca kilka sekund odebrana np. w Stanach Zjednoczonych kosztowała co najmniej 9-10 zł. Komisja Europejska szacuje, że teraz, po zmianie, koszty połączeń mogą spaść o 24 proc. i to nawet przy tych samych stawkach jak w ubiegłym roku.

Zdecydowanie mniej pieniędzy wydamy na przesyłanie wiadomości tekstowych. SMS wysyłany z zagranicznych wczasów ma kosztować maksymalnie 0,11 euro bez VAT. Dla abonentów polskich sieci komórkowych oznacza to niższe ceny, nawet o 40 proc. Polska Telefonia Cyfrowa, operator Ery, Heyah i Tak Taka, już zapowiedziała, że wprowadza od lipca nowe stawki roamingowe w całej Unii Europejskiej.

Niższa cena obejmuje wysłanie SMS-a i wyniesie 57 gr zamiast 99 gr (ceny z VAT). Zmiany te zostaną automatycznie aktywowane wszystkim abonentom i użytkownikom telefonów na kartę bez konieczności, np. zamawiania usługi. Podobne obniżki cen obejmą usługi u innych operatorów. W Play wysłanie SMS-a ze strefy euro potanieje z 99 gr do 57 gr. Firma wprowadzi także inne zmiany, np. naliczanie sekundowe w połączeniach wychodzących w ramach strefy euro po pierwszych 30 sekundach rozmowy. W połączeniach przychodzących w strefie euro pojawi się sekundowe naliczanie już od 1 sekundy rozmowy. Oznacza to, że odbierając telefon za granicą, zapłacimy za faktyczny czas połączenia.

W większości sieci komórkowych bez zmian pozostają za to stawki połączeń, bo mieszczą się w wyznaczonych przez Komisję Europejską minimalnych przedziałach. Z wyliczeń serwisu Telepolis.pl wynika, że niekiedy oznacza to też podwyżki. Na przykład w Erze klienci prepaid zapłacą z tego powodu więcej. Minuta połączenia wychodzącego w roamingu w kraju Unii Europejskiej będzie ich kosztować 2,35 zł, a odebranego – 1,04 zł. Jest to podwyżka odpowiednio o 54 i 18 gr. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że wyższe opłaty będą naliczanie korzystniej w systemie sekundowym.

Na jeszcze większe obniżki roamingu przyjdzie nam poczekać. Dopiero w 2011 r. wykonanie połączenia ma kosztować maksymalnie 0,35 euro, zaś wysłanie SMS-a tylko 0,11 euro (bez VAT).

Tomasz Dominiak