Wakacje za 0 zł

Czas zadać kłam stwierdzeniu, że na wakacje nie każdy może sobie pozwolić. Jak co roku, tak i tego lata na turystów czekają atrakcje, za które nie trzeba będzie płacić nawet złamanego grosza.

Skąpy, ale wymagający – taką opinię o polskim urlopowiczu potwierdzają kolejni odpytywani rezydenci turystyczni. Jemu zwykle za zimno lub za ciepło, za daleko od domu albo za blisko, zbyt pusto na szlaku albo zbyt tłoczno na plaży. Takiemu i tak nie sposób dogodzić, wszystkim innym, bardziej elastycznym można rekomendować poszukiwanie wakacyjnych rozrywek za niską albo prawie żadną cenę. Redakcja Bankier.pl podsuwa kilka pomysłów na niskokosztowy letni wypoczynek.

Za darmo do celu

Pokonanie drogi do wakacyjnego celu to jeden z droższych etapów wyjazdu. Benzyna kosztowna, biletowych zniżek nie przybywa, rower wymaga kondycji, stąd konieczność otwarcia się na nowe formy podróżowania. Nowe turyście, ale nie turystyce – nie od dzisiaj znana jest instytucja pasażera na gapę. Mimo że podróżowanie z obcymi budzi niemało obaw, autostop wciąż dla wielu pozostaje ulubionym sposobem przemieszczania się między miastami czy krajami. Przy odrobinie wprawy, a przede wszystkim szczęścia łączy szybką podróż, poznawanie ludzi i zwiedzanie – to, co turyści lubią najbardziej. W internecie nie brakuje stron, przez które autostopowicze umawiają się na podróż z oferującymi miejsce w samochodzie. Do najpopularniejszych należą: autostop.com.pl, autostopem.net, nastopa.pl, autostop.pl, autostopik.pl czy wspolnedojazdy.pl.

Bardziej przebiegłą wersją jazdy „na gapę” jest towarzyszenie rodzinie czy znajomym w ich podróży – choć tanie i mniej ryzykowne, to również gorzej widziane w oczach osób trzecich. Koniec końców jednak idzie o samopoczucie nie ich, ale turysty.

Śpij, nie płacąc

Dotarcie do celu nie odcina zagrożenia kolejnymi wydatkami. Mimo mnogości obiektów turystycznych, prawdziwie taniego spania nie zagwarantuje hostel, akademik, najlepszy serwis do rezerwacji noclegów, a dopiero kanapa – własna albo cudza. W pierwszym kontekście – w ramach wakacyjnej zamiany domów, która sprowadza się do wprowadzenia się do cudzej posiadłości na czas, gdy jej mieszkańcy przeniosą się do nas. Bojaźliwi lub nie mogący udostępnić własnego kawałka podłogi, powinni zaś przyjrzeć się idei couchsurfingu, czyli darmowemu przyjmowaniu turystów pod własny dach. Międzynarodowa już społeczność entuzjastów tej formy podróżowania daje szansę na spędzenie kilku nocy w najbardziej pożądanych lokalizacjach.

Turyści z namiotem i śpiworem przypiętym do plecaka mogą udać się na przykład w stronę Podlasia do Puszczy Białowieskiej. Darmowe pola namiotowe w Polsce to jednak rzadkość. Najczęściej opłaty są pobierane – od kilku do kilkudziesięciu złotych od osoby/namiotu. Nieodpłatnie swojej ziemi użyczyć mogą także mieszkańcy miejsca, w którym chcemy spędzić część wakacji.

Muzyka i film po kosztach

Zorganizowanie noclegu na jeden z wymienionych sposobów to dobry punkt wyjściowy do prawdziwej (i darmowej) rozrywki. Fani muzyki na żywo mogą w okresie wakacyjnym przebierać w festiwalach i koncertach. Pośród listy największych gwiazd występujących na polskich scenach muzycznych można wyszukać także imprezy, na które nie będzie wymagany żaden bilet. Pierwszym darmowym festiwalem, który przychodzi na myśl, jest Woodstock. Wszystkie koncerty są darmowe, a miejsce imprezy to Kostrzyn nad Odrą. Wiele darmowych muzycznych wrażeń znaleźć można także na warszawskim festiwalu Pepsi Rocks.

Warto też pamiętać, że nawet w przypadku płatnych festiwali, jak np. FreeFormFestival, Off Festiwal czy Orange Warsaw Festival darmowe wejściówki można zdobyć na portalach społecznościowych , telewizyjnych czy radiowych konkursach. Warto też pamiętać, że w czasie wakacji zarówno mniejsze jak i większe miasteczka organizują lokalne imprezy, podczas których także można „załapać się” na koncert, często wcale nie gorszy, niż jego biletowane odpowiedniki.

Wcale w nie gorszej sytuacji są fani sztuki filmowej. Duże, wojewódzkie miasta prześcigają się w organizowaniu darmowych sensów w plenerze, w ramach których zobaczyć można zarówno klasyki kina, jak i całkiem nowe projekcje. W stolicy Wielkopolski taką ofertę ma kino letnie Malta SKI, we Wrocławiu do oglądania filmów na leżakach rozstawionych na dachu zaprasza Dom Handlowy Renoma, łodzianie spotykają się na Polance. W wielu polskich miastach uruchomiono też bezpłatne wieczorowe kino samochodowe na parkingach przed sklepami sieci IKEA.

Wysoka kultura bez opłat

Pomysłem na produktywne spędzenie wolnego czasu przy zamkniętym portfelu jest także odwiedzenie muzeów. Krakowskie Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej organizuje darmowe wtorki. Będąc w Krakowie można też zwiedzić Muzeum Lotnictwa Polskiego, w którym bezpłatnie obejrzymy stałe wystawy; tu darmowy wstęp także we wtorki. Wiele wystaw, które można obejrzeć za darmo, dostępnych jest w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Nie płacąc zwiedzimy także w soboty tamtejsze Muzeum Karykatury. Wrocław zaprasza oszczędnych na darmowe wystawy do Muzeum Narodowego, Gdańsk w soboty ciekawych archeologii. Rodziny wielodzietne mogą udać się w stolicy dolnego śląska, w pierwszą niedzielę każdego miesiąca, do Muzeum Miejskiego, gdzie wszystkie wystawy są dla nich bezpłatne.

W wakacje w wielu miastach Polski można skorzystać z darmowych wejść na wystawy czy galerie. Informacje o tym, czy można zarezerwować sobie czas na zwiedzanie, nie ponosząc żadnych kosztów można najczęściej znaleźć na stronach internetowych miast.
Atrakcje z kategorii „Inne”

Za darmo można również aktywnie. W dobie popularności spacerowania „z kijkami”, wiele ośrodków (jak choćby jeden z klubów wellness na warszawskim Bemowie czy Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji) organizuje darmowe zajęcia praktyczne propagujące ideę nordic walking. Pozbawieni sprzętu są mile widziani podczas darmowych spacerów z miejskim przewodnikiem, organizowanych m.in. w Katowicach przez Gazetę Wyborczą. Cykliści, jak ci skupieni wokół portalu czasnarower.pl, umawiają się często na wspólne podboje zielonych terenów podmiejskich.

Rowerem czy pieszo, oszczędne wakacje to szansa na poznanie miejsc niekomercyjnych, ale nie mniej niż inne atrakcyjnych. Teoria każe wierzyć, że uda się do nich dotrzeć i spędzić kilka nocy w pobliżu bez żadnych wydatków. Czy uda się to w praktyce, zależeć będzie od determinacji i sprytu.

Malwina Wrotniak, Hanna Hylińska
Bankier.pl

Źródło: Bankier.pl