Wciąż za mało kobiet na wyższych stanowiskach w PR. Ale sytuacja się zmienia

Dziewięć kobiet, założycielek agencji PR z całego świata, opowiedziało nam o braku równowagi płci w branży public relations, swoich wyzwaniach i sukcesach, oraz zbyt powolnych zmianach w branży.

fot. MJgraphics / Shutterstock

Pomimo, iż aż 62% specjalistów ds. PR i 75% menedżerów ds. PR w Polsce to kobiety (dane Pracuj.pl za 2022 rok), członkami zarządu w agencjach zwykle są mężczyźni, a zarządy z przewagą kobiet stanowią tylko 12%. Trend ten jest zauważalny na całym świecie. Według raportu przygotowanego przez ICCO, ponad połowa kobiet pracujących w branży PR twierdzi, że doświadczyła dyskryminacji w miejscu w pracy. W aż 27% przypadków była to dyskryminacja ze względu na płeć.

Nie inaczej sytuacja kształtuje się również w USA. DeAnna Spoerl, współwłaścicielka Bear Icebox Communications, agencji z siedzibą w Chicago, przytacza dane: zaledwie około 36% branży stanowią mężczyźni, 63% to kobiety. Jednak większość liderów PR to w rzeczywistości mężczyźni, a tylko jedna trzecia amerykańskich agencji PR jest prowadzona przez kobiety. “Wierzę, że odnosi się to do znacznie większego problemu kobiet, które mają mniejsze szanse na wykazanie się umiejętnościami liderskimi nawet w sektorach, które dominujemy lub mamy dobrze opanowane.

Sytuacja w obszarze PR powoli zaczyna się zmieniać. Deborah Gray, założycielka agencji Canela, która działa na Półwyspie Iberyjskim, i której 84% pracowników i znaczną część osób zarządzających stanowią kobiety, patrzy na sprawę z większą dozą optymizmu: – Nigdy nie było lepszego momentu, aby kobieta mogła rozpocząć karierę w public relations. To prawda, że jest nas za mało na stanowiskach seniorskich, ale jest nas więcej niż kiedyś. Wiele zawdzięczamy tym, które przełamywały bariery przed nami. Myślę, że najlepszym sposobem na spłacenie tego długu jest dalsze tworzenie możliwości dla następnych pokoleń – mówi.

W Polsce również zauważalna jest poprawa sytuacji kobiet w branży. W dużej mierze wynika to z wprowadzenia przez firmy elastycznego systemu pracy, w tym możliwości pracy zdalnej. 54% specjalistów PR wskazało, że opieka nad dziećmi w gospodarstwie domowym jest po stronie kobiet, a jedna trzecia badanych dzieli opiekę z partnerem – wynika z Raportu “Kobiety w PR”. Aż 82% osób pracujących w PR jest zdania, że fakt, iż to zwykle kobiety sprawują opiekę nad dziećmi lub innymi osobami ze swojej rodziny stanowi główną barierę utrudniającą im awans. Praca zdalna jest zatem znacznym ułatwieniem dla kobiet, którym trudniej oddzielić życie rodzinne od zawodowego.

Uderzając w szklany sufit

Dla niektórych liderek PR założenie własnej agencji było marzeniem, dla innych, jak na przykład dla Shamy Hyder, założycielki Zen Media i autorki jednej z pierwszych książek o mediach społecznościowych, The Zen of Social Media Marketing, było stworzeniem wymarzonej pracy:

– Napisałam swoją pracę dyplomową na temat Twittera… kiedy miał on dwa tysiące użytkowników. To były pierwsze lata mediów społecznościowych i marketingu cyfrowego. Było to tak nowe, że nie było miejsc pracy w tym sektorze, który ledwo co istniał. Dlatego założyłam Zen – wiedziałam, że będę musiała stworzyć swoją wymarzoną pracę – mówi Hyder.

Jednak nie wszystkie założycielki od zawsze marzyły, żeby zostać przedsiębiorczyniami – niektóre przyznają, że w ich życiu nastąpił punkt zwrotny, który skłonił je do podjęcia tego kroku.

– W pewnym momencie zauważyłam, że kilka koleżanek chce wrócić do pracy z urlopu rodzicielskiego, ale w Niemczech nie było możliwości, aby świeżo upieczona mama mogła wrócić do biznesu i odpowiednio rozwijać się zawodowo – mówi Martina Hausel, współzałożycielka Element C, wiodącej agencji PR w Niemczech. -Chcąc mieć rodzinę i wciąż pracować (co teraz robię), podjęłam decyzję o stworzeniu środowiska pracy, w którym rodzice mogliby mieć zarówno możliwości rozwoju, jak i niezbędną elastyczność.

Magda Górak, założycielka polskiej Profeiny, często zastanawia się nad powodami, dla których założyła własną agencję. -Kultura mojego poprzedniego miejsca pracy nie pozwalała kobietom dojść wyżej. Tak zwany szklany sufit. Gdybym była bardziej agresywna biznesowo – być może miałabym szanse na awans. Zakładając własną agencję, czułam, że będę mogła prowadzić firmę po swojemu, zgodnie z moimi przekonaniami i wartościami.

Wypowiedzi liderek pokrywają się z danymi z branży. W Polsce ponad połowa specjalistów PR jest zdania, że istnieje nieświadoma tendencja do dawania awansów mężczyznom. Różnice dotyczą także zarobków – 31% polskich PR-owców uważa, że na stanowiskach kierowniczych istnieje w tym aspekcie dysproporcja na korzyść mężczyzn. Jedynie 5% pracodawców (na świecie 14%) ujawnia różnice w wynagradzaniu kobiet i mężczyzn w swoich firmach.

Zmieniające się style zarządzania

Nie ma wątpliwości, że nadszedł czas, aby więcej kobiet obejmowało stanowiska kierownicze. Ranbir Sahota, dyrektorka w Vitis PR, mówi, że z jej doświadczenia wynika, że “kobiety liderki chcą promować inne kobiety i rozumieją przeszkody i frustracje, z jakimi się spotykają”. Uważa, że jest bardziej empatyczna dla członków zespołu, mających problemy z opieką nad dziećmi, na przykład dzięki temu, że jest gotowa zapewnić elastyczność, której potrzebują, aby opiekować się innymi podczas pracy w PR. Zapewnianie elastyczności i prowadzenie agencji zgodnie z własnymi przekonaniami i wartościami nie są jedynymi zmianami, jakie kobiety mogą wprowadzić w stylach zarządzania.

– W prawdziwie kobiecej firmie jest więcej wspólnych decyzji i udziału całego zespołu w podejmowaniu decyzji, więcej empatii i słuchania siebie nawzajem – zauważa Raminta Lilaitė, CEO w Blue Oceans PR, agencji działającej w krajach bałtyckich. Alessandra Colao, założycielka włoskiej agencji Doppia Elica, dodaje: – Nie sądzę, aby kobiecy styl zarządzania różnił się znacząco od męskiego, poza tym, że liderki częściej pełnią rolę mentora i trenera.

Powinniśmy jednak skupić się również na tym, aby dać kobietom takie same możliwości zdobywania umiejętności liderskich, aby nie odstawały one w żaden sposób od mężczyzn – zarówno pod względem kompetencji miękkich, jak i twardych.

Trend na zatrudnianie kobiet?

– W ostatnich latach zauważyłam tendencję do zatrudniania raczej kobiet niż mężczyzn. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby trend ten opierał się wyłącznie na umiejętnościach i doświadczeniu zatrudnianych osób, ale w niektórych przypadkach podejrzewam, że motywacją jest chęć stworzenia odpowiedniego wizerunku firmy – komentuje Nathalie Visele, dyrektorka w dubajskim Shamal Communications, i mówi, że aby jakikolwiek sektor mógł się rozwijać, podstawowym założeniem przy zatrudnianiu powinno być zawsze wyznaczenie najlepszej osoby na dane stanowisko. – Jeżeli branża PR będzie w stanie skupić się na równości szans i zdolności, a nie na statystykach demograficznych, różnorodność powinna pojawić się automatycznie – dodaje.

Liderki wypowiadające się w tekście tworzą globalną sieć agencji PR Enterie, której częścią jest Profeina z Polski.

Źródło: Profeina