Tym razem na wycofywanie się z Polski wpłynął ogólny klimat inwestycyjny na świecie. Rynek patrzy na jutrzejsze dane z USA oraz posiedzenie FED, spekuluje się o tym, że w swoim wystąpieniu Alan Greenspan zasygnalizuje wizję większych podwyżek stóp procentowych niż dotychczas oczekiwano. Skłania to inwestorów do powrotu ze swoimi inwestycjami do USA.
Złoty stracił w poniedziałek bardzo dużo – 10 groszy w relacji do waluty amerykańskiej. Był to wynik umocnienia dolara na rynku międzynarodowym. W relacji do euro złoty stracił 8 groszy, a w przypadku pary EUR/PLN poprzedni szczyt na 4,14 nie został jeszcze pokonany.
Krótkoterminowa prognoza
Przedświąteczny tydzień powinien przynieść uspokojenie na rynku, przewagę powinni mieć jednak nadal sprzedający złotówki. Poprzednie szczyty zostały pokonane i ruch osłabiający złotego powinien być kontynuowany.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Dolar królem
Przed wtorkowymi danymi o inflacji oraz posiedzeniem FED-u dolar zyskiwał, zmieniając już definitywnie trend na umacniający. Euro jest już ponad 3 centy tańsze w porównaniu do poprzedniego szczytu. Atak na ubiegłoroczne maksimum na 1,3666 zostaje więc odłożony na później. Inwestorzy liczą na to, że FED nakreśli we wtorek wizję głębszych i szybszych podwyżek stóp procentowych, co powinno zwiększać atrakcyjność krótkoterminowych papierów dłużnych. Stopy procentowe w Europie na poziomie 2,75 proc. po uwzględnieniu podwyżki we wtorek będą już nominalnie o 0,75 pkt proc. wyższe niż w strefie euro. Jeśli FED wypowie się negatywnie o rosnącej inflacji, rentowności obligacji powinny nadal rosnąć, a dolar się umacniać.
Krótkoterminowa prognoza
Trend umacniania się euro można uznać za zakończony. Najbliższe wsparcie znajduje się na 1,31, a po jego przełamaniu na 1,2720.
Raport przygotował
Adam Łaganowski
Warszawska Grupa Inwestycyjna SA