Większość banków żąda od żołnierzy dodatkowych ubezpieczeń przy kredycie

Z analizy „GP” wynika, że „oferty banków dla klientów podwyższonego ryzyka różnią się nie tylko maksymalną dostępną kwotą kredytu, ale również wymaganymi zabezpieczeniami. ING Bank, ze względu na charakter misji, zastrzega, że w ogóle może nie udzielić kredytu.”

Porównując oferty banków, gazeta przyjęła, że żołnierz na misji utrzymuje trzyosobową rodzinę, a żona nie pracuje. Łącznie jego miesięczne dochody to w sumie 4,5 tys. zł. Kredyt chce zaciągnąć na okres 30 lat. „Najbardziej liberalnymi bankami, niewymagającymi dodatkowych zabezpieczeń spłaty kredytu, okazały się BOŚ, Bank BGŻ, Metrobank i DomBank. W BOŚ żołnierz może liczyć na maksymalnie 455 tys. zł kredytu w złotych i 430 tys. zł przy kredycie we frankach szwajcarskich. W Banku BGŻ uzyska ok. 421 tys. zł (ok. 423 tys. zł w CHF), a w Metrobanku ok. 310 tys. zł (315 tys. zł w CHF).”, informuje dziennik.

„W innych analizowanych instytucjach (Fortis Bank, MultiBank, Millennium, Bank BPH) potrzebne będzie dodatkowe zabezpieczenie w formie poręczenia osoby trzeciej bądź cesji praw z polisy na życie. Co ważne, w większości przypadków polisa musi chronić ubezpieczonego na wypadek śmierci w wyniku działań wojennych, czego nie obejmują standardowe polisy na życie.”, czytamy dalej.

Więcej szczegółów w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej”.