Wiosna bankowców – poprawia się koniunktura na rynkach kredytowych

W ostatnich trzech latach byliśmy świadkami stałej tendencji spadkowej utrzymującej się na rynku kredytów konsumpcyjnych i mieszkaniowych. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że w pierwszym kwartale 2014 r. pojawiły się jednak mocne tendencje wzrostowe, i to w obu segmentach rynku kredytowego. W trzech pierwszych miesiącach tego roku banki udzieliły aż o 43 proc. kredytów konsumpcyjnych więcej niż przed rokiem. W analizowanym okresie zawarto też o 5,6 proc. więcej umów na kredyty mieszkaniowe.

Z danych BIK wynika, że umów na kredyty konsumpcyjne zawarto w 2013 r. aż o 15 proc. mniej niż w 2010 r. – Spadki liczby udzielonych kredytów konsumpcyjnych, zwłaszcza drobnych, banki odbiły sobie wzrostami w grupie kredytów konsumpcyjnych na większe kwoty – komentuje dr Andrzej Topiński, Główny Ekonomista Biura Informacji Kredytowej. – Mimo spadku liczby kredytów, ich wartość wzrosła pomiędzy 2010 i 2013 rokiem o 13 proc. – wylicza. W przypadku kredytów mieszkaniowych w 2013 r. banki udzieliły ich o 17 proc. mniej niż w roku 2010, a ich wartość była niższa aż o 30 proc.

W 2013 r. na rynek kredytów konsumpcyjnych powróciły wzrosty, jednak zdaniem dr. Topińskiego początkowo wynikały one z powrotu do banków kredytów ratalnych, z firm pożyczkowych utworzonych wcześniej przez banki. Prawdziwy boom kredytowy rozpoczął się w końcówce ubiegłego roku. – Statystyki sprzedaży kredytów konsumpcyjnych za I kwartał pozwalają sądzić, że wzrosty są trwałe – przewiduje Andrzej Topiński. – W trzech pierwszych miesiącach 2014 roku banki udzieliły o 43 proc. kredytów konsumpcyjnych więcej niż przed rokiem, o 12 proc. więcej niż w roku 2011, kiedy to banki, a nie firmy pożyczkowe obsługiwały sprzedaż ratalną w sklepach.


Dane BIK pokazują, że w II półroczu 2013 r. zaczęła powracać koniunktura także na rynku kredytów mieszkaniowych, a wzrost ten wciąż się umacnia. – Wyniki sprzedaży tych kredytów w pierwszym kwartale 2014 r. potwierdzają mocne tendencje wzrostowe – mówi główny ekonomista BIK. – W analizowanym okresie zawarto o 5,6 proc. więcej umów na kredyty mieszkaniowe niż przed rokiem, a ich wartoś zwiększyła się aż o 14,8 proc. – wylicza. – Być może wpływ na to miała dosyć łagodna zima, sprzyjająca budowlańcom – dodaje.

Co roku, w pierwszych trzech miesiącach, zawiera się najmniej nowych umów kredytowych w porównaniu z kolejnymi kwartałami. – Niższy poziom sprzedaży w I kwartale w porównaniu z końcówką poprzedniego roku wyraża normalną sezonowość na tym rynku– komentuje dr Topiński.