Włochy: Bank centralny do reformy

Jak donosi „Parkiet” kierujący włoskim bankiem centralnym Antonio Fazio znalazł się pod ostrzałem ostrej krytyki, po tym jak w zeszłym tygodniu media poinformowały o jego częstych kontaktach z dyrektorem zarządzającym Banca Popolare Italiana (BPI) Gianpietro Fioranim. Ta właśnie instytucja zablokowała przejęcie przez holenderski ABN Amro innego włoskiego banku ­ Banca Antonveneta – natomiast w kompetencjach Fazio leży udzielanie zgody na transakcje fuzji i przejęć z udziałem lokalnych przedsiębiorstw z branży bankowej.

Według cytowanego przez dziennik „La Repubblica" przywódcy opozycyjnej partii Stokrotka Francesco Rutelliego, Fazio powinien natychmiast złożyć rezygnację.

„La Repubblica" pisze, że w odpowiedzi na skandal rząd przygotowuje się do ograniczenia długości kadencji szefa Banku Włoch. Obecnie funkcję sprawuje się dożywotnio (Fazio pełni ją już 12 lat), a rząd nie ma możliwości usunięcia prezesa. Plany wprowadzenia limitów kadencyjności przedstawił też „Corriere delia Serra". Według gazety, kadencja prezesa Banku Włoch może wynosić osiem lat, tak jak ma to miejsce w Europejskim Banku Centralnym.

Drugi z dzienników podał też, że wprowadzone zostaną nowe regulacje, zgodnie z którymi kompetencje w zakresie wydawania zgód na transakcje fuzji i przejęć w sektorze bankowym znalazłyby się w rękach włoskich władz antymonopolowych. Zdaniem gazety, prawo nie zostanie jednak uchwalone wcześniej niż we wrześniu i nie wiadomo, czy obowiązywałoby już za kadencji Fazio – czytamy w „Parkiecie”.