Grecja i Włochy mają nowych szefów rządów oraz zapowiadają zmiany w swoich budżetach. Wśród inwestorów zmniejsza się awersja do ryzyka i od otwarcia rynków zyskuje euro do dolara. Lepsze od oczekiwań dane z Japonii umocniły jena.
W minionym tygodniu został wybrany nowy premier Grecji Lukas Papademos (były wiceprezes EBC), a w tę niedzielę następcą Berlusconiego został Mario Monti (były komisarz UE, absolwent Yale University), który stanie na czele nowego rządu technicznego. Dwa dni wcześniej włoski senat zatwierdził ustawę o stabilizacji finansów publicznych (było to oczekiwane przez przedstawicieli Unii Europejskiej). Już w piątek rentowność włoskich obligacji wyniosła ok. 6,45 proc. wobec rekordowego poziomu 7,2 proc.w środę. Koszt ubezpieczenia długu w drugiej połowie tygodnia spadł z 570 do 540 punktów bazowych.
Z niedzieli na poniedziałek ważne dane napłynęły z Japonii, gdzie zostały opublikowana dynamika PKB oraz produkcji przemysłowej. PKB w Kraju Kwitnącej Wiśni wzrósło 6 proc. r/r (odczyt zgodny z konsensusem ekonomistów). Produkcja przemysłowa okazała się ujemna, jednak i tak jest wyższa niż oczekiwali tego analitycy: -3,3 proc. r/r wobec oczekiwań na poziomie -4 proc. r/r. Kurs pary dolar-jen od otwarcia notowań stracił ok. 0,1 proc. i utworzył dzisiejsze minimum na poziomie 77,09 JPY.
Od otwarcia rynków zyskuje euro do dolara. Kurs tej pary stracił w nocy prawie 40 pipsów i osiągnął lokalne minimum na poziomie 1,3741 USD. Podobnie zachował się kurs pary funt-dolar, który stracił 35 pipsów. W tą samą stronę poruszał się kurs euro-frank, jednak po próbie przebicia wsparcia na poziomie 1,2327 CHF (spadek o 80 pipsów), kurs zdążył już odrobić połowę strat.
Cena funta miedzi rośnie od otwarcia rynków o prawie 9 dolarów. Lokalne minimum zostało osiągnięte na poziomie 358,5 USD za funt. Kurs ceny baryłki ropy otworzył się poniżej piątkowego zamknięcia i utworzył lokalne minimum na poziomie 112,88 USD. Zaraz po tym ruszył jednak do góry i o godz. 8 czasu warszawskiego wyniósł ok. 113,5 USD. Powrót inwestorów do euro i zmniejszenie poziomu awersji do ryzyka na świecie są głównymi przyczynami spadku o 10 dolarów ceny uncji złota. O godz. 8 inwestorzy płacili ok. 1787,59 USD za uncję złota.
Kursy par euro-złoty i dolar-złoty powinny znajdować się w trendzie spadkowym na skutek dobrych informacji z Włoch. Najbliższe wsparcia na rynku dolara do złotego to 3,134; 3,067 i 3,007 PLN. Na rynku euro do złotego są to odpowiednio poziomy: 4,337; 4,280 i 4,249 PLN. Jeśli na rynku zdarzy się coś nieprzewidzianego, a o to nie jest trudno, złoty może tracić do głównych walut. Najbliższe poziomy oporu na parze dolar-złoty to 3,269 PLN oraz 3,293 PLN, a na parze euro-złoty 4,430 PLN i 4,486 PLN.
W poniedziałek o godz. 12 czasu warszawskiego zostaną opublikowane dane o produkcji przemysłowej w strefie euro. Ekonomiści przewidują wzrost na poziomie 3,5 proc. r/r. Narodowy Bank Polski o godz. 15 przedstawi informacje o podaży pieniądza M3. Inwestorzy z uwagą będą obserwować, jak zmienia się rentowność włoskich obligacji i koszt ich ubezpieczeń po weekendowych decyzjach.
Źródło: Noble Securities SA