Decyzję taką podjęli przedstawiciele narodowego i wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Wspólnie dysponują ponad 50 proc. głosów na WZA BOŚ. Szwedzki SEB, drugi największy obok NFOŚiGW współwłaściciel banku, głosował za udzieleniem absolutorium zarówno Sergiuszowi Najarowi, jak i Jerzemu Markiewiczowi.
Według rady nadzorczej oraz części właścicieli BOŚ, obaj panowie nie zajmowali się rzetelnie projektem dotyczącym centralnego systemu informatycznego. Zarzucono im opóźnienia i wzrost kosztów wdrożenia systemu. Jerzy Markiewicz, który w banku pracował ponad trzy lata, bezpośrednio nadzorował projekt, a Sergiusz Najar przez pół roku kierował całym bankiem.
Sergiusz Naraj ocenę rady i akcjonariuszy uznał za niesprawiedliwą i zamierza wystąpić z powództwem cywilnym. Będzie żądał od BOŚ odszkodowania. Za co? Za to, że będzie mu teraz bardzo trudno znaleźć pracę w bankowości. KNB, która wydaje zgodę na objęcie najwyższych stanowisk w bankach, nie oceni łaskawie kogoś, kto choć raz nie dostał absolutorium. Właściciele banków też nie będą chętni przyjąć osobę, której zarzucono wcześniej nierzetelność – czytamy.