Za długi partii zapłaci bank

W1990 r. SdRP – spadkobierczyni PZPR – zamiast spłacić kredyt zaciągnięty na kampanię wyborczą oddała PKO BP właśnie te nieruchomości. W imieniu partii umowy podpisywał jej skarbnik (dziś znany głównie z udziału w aferach gospodarczych) Wiesław Huszcza. To był rzut na taśmę: kilka tygodni póżniej weszła w życie ustawa, która mówiła, że majątek przejmuje skarb państwa.

Jak podaje „Rzeczpospolita” po latach starań likwidatora majątku PZPR dopiero w 1999 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że umowy między bankiem a partią są nieważne. To znaczy, że nieruchomości powinny wrócić do skarbu państwa. W imieniu wojewody mieniem skarbu państwa zarządzają samorządy. Dziś walczą o zwrot nieruchomości. Sądy najczęściej uznają, że umowy podpisane przez Huszczę miały jeden cel – wyprowadzenie majątku PZPR – i każą PKO BP płacić odszkodowanie.