W ubiegłym roku wydano w Polsce blisko 450 tys. praw jazdy, przeważnie w kategorii B. Jeśli nowi kierowcy chcą jeździć swoim autem, po raz pierwszy czeka ich kupno polisy OC. Na jaki wydatek powinni być przygotowani?
Jak podaje Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców (CEPiK), przed rokiem liczba wydanych w Polsce praw jazdy spadła w porównaniu z 2012 r. o ponad 130 tys., lecz dokument i tak otrzymało aż 447 tys. osób – większość w kategorii B. Jeśli świeżo upieczeni kierowcy mają samochód, prędzej czy później czeka ich zakup obowiązkowej polisy OC. Warto pamiętać, że ubezpieczyciele nieprzychylnie patrzą na niedoświadczonych kierowców, zwłaszcza tych młodych.
– Towarzystwa ubezpieczeniowe wyliczają składki za OC m.in.na bazie historii jazdy kierowcy i ogólnych statystyk wypadków drogowych. A te są nieubłagane dla osób w przedziale wiekowym od 18 do 24 lat, ponieważ to oni,według policyjnych danych,stanowią grupę podwyższonego ryzyka. Nawet najniższa dostępna na rynku cenapolisy OC jestdla nich przynajmniej kilka razy wyższa,niż w przypadku kierowcy z wieloletnim stażem– mówi Przemysław Grabowski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.
Drogo, czyli ile?
Aby zobrazować poziom cen polis OC dla młodych kierowców, najlepiej posłużyć się konkretnym przykładem. W tym celu doradcy CUK Ubezpieczenia przygotowali na bazie ofert 20-stu różnych towarzystw symulację składek dla 20-letniego właściciela Škody Octavii z Warszawy1. Spośród wszystkich ofert na rynku, najtaniej uda mu się kupić OC za 1578 zł. To i tak optymistyczny wariant, biorąc pod uwagę, że jedno z towarzystw proponuje mu cenę o 2904 zł wyższą, czyli aż 4482 zł.
Dla porównania. 42-letni właściciel takiego samego samochodu, który prawo jazdy ma już 14 lat, a składki za OC opłaca 11 lat, w najtańszym wariancie zapłaci zaledwie 483 zł. Jeśli natomiast nie porówna cen u różnych ubezpieczycieli, to OC może go kosztowa
maksymalnie 852 zł. Obie te ceny to odpowiednio ponad 3 i blisko 2 razy mniej niż najtańsza polisa dla 20-latka
Współwłasność, czyli kompromisowe rozwiązanie
Popularnym sposobem na zaporowe ceny dla młodych kierowców jest ubezpieczanie auta na współwłaściciela, a więc dopisanie do dowodu rejestracyjnego doświadczonego kierowcy, który jest w oczach ubezpieczyciela gwarancją bezpieczeństwa.
– To skuteczna metoda, która polega na tym, że towarzystwo uznaje zniżki starszego wiekiem i stażem jednego z właścicieli auta. Przeważnie jest to rodzic młodszego kierowcy. Cena na pewno będzie dzięki temu niższa, choć i tu trzeba uważać, bo to nie oznacza, że OC u wszystkich ubezpieczycieli będzie kosztowało tyle samo. Poza tym rodzice powinni pamiętać, że jeśli ich dziecko spowoduje szkodę, to negatywnie zapisze się ona również w ich własnej historii jazdy– wyjaśnia Przemysław Grabowski.
Tak to wygląda na przykładzie. Jeśli 20-latek z powyższego przykładu dopisałby 42-latka do dowodu rejestracyjnego swojej Škody, to razem za OC zapłaciliby u jednego z ubezpieczycieli tylko 947 zł. A to już o wiele lepsza oferta niż początkowe 1578 zł. Niestety nie w każdym towarzystwie cena obniży się tak bardzo – ci sami kierowcy w innej firmie usłyszą, że do zapłaty jest 3797 zł, czyli o 2850 zł drożej. Dlatego warto porównywać ceny.
BrandScope