Czerwiec to początek letnich wyprzedaży. Zagraniczne sklepy często oferują wyższe upusty i szerszy asortyment. Jeżeli nie możesz osobiście udać się na zakupy poza granice Polski, skorzystaj z dobrodziejstw Internetu. Coraz więcej e-sklepów obsługuje klientów z całego świata.
Tylko 7 proc. konsumentów decyduje się na zagraniczne zakupy internetowe – wynika z danych Komisji Europejskiej. Tymczasem zakupy online za granicą wcale nie muszą być ani droższe, ani bardziej absorbujące niż te w kraju. Często okazuje się, że, oszczędności na niższych cenach pokrywają koszty wysyłki, a upolować można prawdziwe perełki.
Koszty
W brytyjskich e-sklepach koszt standardowej wysyłki do Polski w brytyjskich sklepach wynosi 5 – 7 funtów. Trzeba być jednak cierpliwym, bo zanim paczka do nas dotrze, może minąć co najmniej kilka dni. Drożej trzeba zapłacić za wysyłkę ekspresową. Niemieckie czy francuskie sklepy policzą za dostawę od kilku do kilkunastu euro. Towary zamówione on-line muszą zostać dostarczone maksymalnie w terminie do 30 dni. Kupując na terenie Unii Europejskiej, nie musimy martwić się o zapłacenie cła czy dodatkowego VAT.
Zgodnie z unijnymi regulacjami, w każdym kraju członkowskim w przypadku e-zakupów istnieje możliwość zwrotu towaru w ciągu 7 dni, jednak w wielu krajach w praktyce okres ten jest dłuższy. Zwrotu można dokonać za pośrednictwem Poczty Polskiej. Przykładowo, wysłanie półkilogramowej, poleconej przesyłki do Wielkiej Brytanii kosztuje 16,30 zł, jeżeli zdecydujemy się na deklarację wartości, opłata wzrośnie – dla 500 zł wyniesie 26,30 zł. Podobne stawki obowiązują dla innych krajów Unii.
Do Polski wysyłają również sklepy amerykańskie, w tym kopalnia okazji, czyli Amazon. Koszty wysyłki książki czy DVD to w opcji standardowej to 3,99 dol., należy się jednak uzbroić w cierpliwość, bo na taką paczkę można czekać od 2 do 5 tygodni. Mniej cierpliwi mogą skorzystać z szybszych, ale droższych opcji. Sprzęt elektroniczny, odzież, czy kosmetyki wysyłane są tylko za pośrednictwem kuriera (29,99 dol.). Niestety, kupując w Stanach, należy liczyć się z koniecznością zapłaty VAT, i w przypadku niektórych towarów – cła. Opłat tych można próbować uniknąć, prosząc sklep o wysłanie przesyłki jako prezentu (opcja gift) lub korzystając z usług wyspecjalizowanych firm przepakowujących zakupy. Jednak dopóki nie otrzymamy przesyłki, końcowy koszt towaru zostanie niewiadomą.
Płatności
Karta kredytowa to najpopularniejszy sposób płacenia w Internecie. Możliwość płatności online posiada praktycznie każda taka karta. Warto pamiętać, że walutą rozliczeniową większości polskich kart, nie tylko kredytowych, jest euro. Oznacza to, że płacąc kartą za oceanem lub na Wyspach, kwota naszej transakcji zostanie najpierw przeliczona na tę walutę, a dopiero w następnej kolejności na złote. Dodatkowo w przypadku kart VISA doliczona zastanie prowizja za przewalutowanie w wysokości od 1 do 3 proc. wartości transakcji.
Debetówką też zapłacisz online
Jeżeli nie masz i nie chcesz zakładać karty kredytowej, warto rozejrzeć się za kontem w banku, który oferuje możliwość płacenia w Internecie zwykłą kartą debetową. Obecnie coraz więcej instytucji wprowadza taką funkcjonalność. Za e-zakupy zapłacimy m.in. kartami Visa BZ WBK, mBanku, Inteligo, Getin Banku czy Banku Millennium.
Niektóre instytucje, jak BZ WBK czy mBank oferują karty płatnicze do kont walutowych w euro, funtach i dolarach. Gdy płacimy kartą, środki pobierane są bezpośrednio w walucie. Opcja ta jest przydatna dla amatorów regularnych zakupów za granicą, ale także osób, które posiadają oszczędności w euro czy funtach i nie wahają się, czy wymienić walutę na złote. Płatność za zakupy bezpośrednio w walucie, pozwala zaoszczędzić takich rozterek, ale również ewentualnych kosztów przewalutowań. Płacąc bezpośrednio w walucie, od razu wiemy, ile kosztuje nasz zakup. W przypadku karty złotowej, rzeczywista wartość transakcji będzie znany dopiero po zaksięgowaniu operacji na rachunku.
Karta wirtualna lub przedpłacona
Alternatywą dla kart kredytowych i debetowych jest karta przedpłacona lub wirtualna. Takie karty doładowuje się kwotą potrzebną na zakupy, a następnie dokonuje płatności online tak jak zwykłą kartą kredytową. Zaletą tego typu rozwiązania jest to, że na rachunku karty można mieć tylko kwotę potrzebną na zakupy. Nie trzeba więc drżeć, że internetowi przestępcy wykorzystają cały limit kredytowy lub wyczyszczą saldo konta.
Karty wirtualne oferują obecnie mBank, Multibank i ING Śląski. Są one dostępne tylko dla klientów posiadających w tych instytucjach konta osobiste, chociaż nie są bezpośrednio powiązane z saldami tych rachunków. Za Netk@rtę Multibanku lub kartę wirtualną mBanku zapłacimy 25 zł rocznie. Wydanie karty ING wiąże się z opłatą w wysokości 20 zł. Warto zwrócić uwagę, że karty banków z grupy BRE mają możliwość wyboru waluty rozliczeniowej – euro lub dolara.
Jak nazwa wskazuje, karty wirtualnej nie możemy użyć w zwykłym sklepie, ani w bankomacie. Funkcjonuje ona jako zestaw danych potrzebnych do dokonania transakcji internetowej, a jej forma nie jest istotna. Podobne rozwiązanie oferuje BZ WBK, jednak w przypadku tej instytucji Kartę Internetową można nabyć bezpłatnie i od ręki, bez konieczności posiadania w tym banku konta. Wydawana bezpłatnie karta jest niespersonalizowana, więc można przekazać również innej osobie.
Karty przedpłacone umożliwiające płatności w Internecie oferują ING, Fortis i BZ WBK. Podobnie jak karty wirtualne, można je doładować wedle swoich zakupowych potrzeb. Ponadto kartami tymi można dokonać transakcji w stacjonarnych sklepach oraz wypłacić gotówkę z bankomatów. Karty są niespersonalizowane, tzn. nie ma na nich danych posiadacza. Karta prepaid BZ WBK to w zależności od kwoty, jaką jest doładowana, koszt od 0 do 15 zł, ING wydaje swoją VISĘ bezpłatnie, w Fortis Banku opłata roczna wynosi 25 zł.
Bezpieczeństwo
Obojętnie jaką kartą płacimy, decydując się na zakupy online za granicą, należy dbać o podstawowe zasady bezpieczeństwa. Kupując, warto wybierać sprawdzone, renomowane witryny. Przed dokonaniem transakcji zawsze należy zapoznać się zregulaminem sklepu i szczegółowymi warunkami dostawy oraz zwrotów. Transakcji dokonywać na znajomym komputerze, z aktywnymi zabezpieczeniami takimi jak program antywirusowy. Podając dane, trzeba przyjrzeć się witrynie – czy posługuje się bezpiecznym protokołem SSL, czy adres widoczny w pasku adresu jest zgodny ze stroną, którą odwiedzamy.
Natalia Galińska
Źródło: Bankier.pl