Zamiana mieszkania na większe i bliżej centrum? Warto to zrobić przed końcem roku

Ostatni kwartał to zwykle najbardziej aktywny okres na rynku mieszkaniowym. W tym roku można zaobserwować wyjątkowe ożywienie, jeśli chodzi o większe metraże powyżej 60 mkw.

Nowe zasady programu „Mieszkanie dla młodych” oferujące dopłaty nawet do 30% wartości lokalu, niskie stopy procentowe sprzyjające zaciąganiu kredytów hipotecznych, perspektywa podwyższenia wkładu własnego od 2016 r. o kolejne 5 % czy wreszcie rosnąca podaż dużych mieszkań w dobrych lokalizacjach – to wszystko sprawia, że ostatnie trzy miesiące 2015 r. mogą być najlepszym momentem na zamianę dotychczasowego mieszkania na większe, z dala od przedmieść.


Rynek mieszkaniowy przeżywa cyklicznie szczyt aktywności pod koniec roku, jednak w 2015 r. można zaobserwować rosnące zainteresowanie klientów większymi lokalami.

Analitycy z serwisu rynekpierwotny.pl wskazują, że awangardą trendu jest Warszawa, w której – choć około połowa umów wciąż dotyczy transakcji na lokale od 41 do 60 metrów – coraz bardziej wzrasta popyt na mieszkania powyżej 61 mkw., a nawet na większe niż 90 mkw. Jeśli dodamy do tego aktualne promocje deweloperów, to w niektórych inwestycjach to właśnie duże lokale cieszą się największą popularnością. Przykładowo, po uruchomieniu Programu dla Rodzin w jednej z naszych inwestycji Park Ostrobramska, w ramach którego można nabyć mieszkanie powyżej 80 mkw. w atrakcyjnej cenie, wraz z wykończeniem i rocznym zwolnieniem z czynszu za części wspólne, wyprzedaliśmy większość naszej oferty. Z jednej strony wprowadzenie dodatkowych bonusów w sposób oczywisty stymuluje wzrost sprzedaży. Z drugiej jednak – widzimy wyraźnie, że rynek zdominowany w ciągu ostatnich lat przez mieszkania typu studio kupowane często z myślą o wynajmie, zaczyna dostosowywać się do potrzeb rodzin wielodzietnych. Dziś kawalerki stanowią już mniej niż 10% oferty deweloperskiej1. Spadającej popularności małych mieszkań sprzyja większa dostępność środków w programie „Mieszkanie dla Młodych” po jego wrześniowej nowelizacji. Rodziny z trójką dzieci mogą otrzymać dofinansowanie w wysokości nawet 30% wartości odtworzeniowej mieszkania (wcześniej – 15%), zwolnione są także z niektórych kryteriów ograniczających dostęp do dopłat takich jak kryterium wieku, poziom zamożności i fakt posiadania wcześniej nieruchomości mieszkaniowej. Drugi kwartał br. był rekordowy w całej historii przedsięwzięcia – przyznano dofinansowania w wysokości ponad 111 mln zł. Istnieje ryzyko, że środki z puli skończą się 3-4 miesiące wcześniej niż zakładano.

Najbliższe miesiące nie przyniosą najprawdopodobniej podwyżki stóp procentowych. To oznacza, że koszty kredytów nadal będą niewygórowane. Według Centrum AMRON, liczba udzielonych kredytów w II kwartale 2015 roku wzrosła o 10,28% (w porównaniu do I kwartału), zaś prognozy na koniec roku są jeszcze bardziej optymistyczne. Za to w styczniu 2016 r. wejdzie w życie nowy próg Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego dotyczącej zobowiązań hipotecznych. Oznacza to, że wymagany przez banki przy zaciąganiu pożyczki wkład własny wzrośnie z 10 do 15% wartości nieruchomości, a po 2017 roku – w pewnych przypadkach może wynieść nawet 20% (w ramach rekompensaty kwotę powyżej 10% będzie można ubezpieczyć). Obecny okres jest więc wyjątkowo korzystny dla inwestorów. Z analiz WGN Real Estate wynika, że od stycznia przyszłego roku kredytobiorca będzie potrzebował nawet 50 tys. złotych własnego wkładu.

Polacy chcą mieszkać wygodniej


Jak wynika z regionalnego zestawienia sporządzonego przez firmę Trans-Speed2, nowego lokum poszukują przede wszystkim osoby powyżej 30 i poniżej 50 roku życia. Najczęściej wyprowadzają się z mieszkań (58%), głównie jedno- i dwu dwupokojowych, najrzadziej opuszczają zaś lokale 4-5-pokojowe lub domy. Rosnące potrzeby życiowe, związane przede wszystkim z założeniem rodziny i zwiększeniem aktywności zawodowej, stają się więc podstawą do poszukiwania większych i lepiej zlokalizowanych mieszkań (46% Polaków przeprowadza się w granicach tej samej miejscowości).

Od 2002 r. w ciągu niecałej dekady liczba metrów kwadratowych przypadająca na jednego Polaka zwiększyła się aż o 12 mkw. Nadal pozostajemy pod tym względem w ogonie Europy, ale widać zauważalną zmianę. Jak sugerują analitycy agencji nieruchomości REAS, zauważalna staje się u nas na przykład chęć powrotu z przedmieść do centrów miast3. Skala zjawiska jest trudna do oszacowania i dotyczy przede wszystkim zamożniejszych nabywców, ale możemy mówić o pewnym odwróceniu trendów. Polacy chcą żyć tam, gdzie podejmują aktywność zawodową i społeczną, nie tracąc czasu i pieniędzy na dojazdy. Poszukują lokali na spokojnych, dobrze urządzonych osiedlach, ale skomunikowanych lub położonych blisko centrum i dysponujących dobrą infrastrukturą usługową. Przekłada się to jednocześnie na poszukiwanie lokali o większych metrażach, które mogą być kuszącą alternatywą dla drogich w utrzymaniu podmiejskich domów.

Skanska