Zło konieczne, czyli reklama w sieci a nastawienie internautów

Dwóch na trzech badanych użytkowników sieci jest ogólnie negatywnie nastawionych wobec reklam, wynika z raportu sporządzonego przez firmę badawczą Gemius „Stosunek internautów do reklamy”. Co ciekawe, są oni bardziej krytycznie nastawieni wobec reklam w sieci, niż wobec innych form  reklamowania produktów.

Pomimo negatywnego nastawienia, większość użytkowników sieci akceptuje obecność uciążliwych reklam, jako cenę za bezpłatny dostęp do stron internetowych. Jak wynika z badania, tylko co szósty internauta byłby skłonny płacić za dostęp do stron internetowych bez reklam.

Pozytywnie nastawionych internautów, jest znacznie mniej (28 proc.), porównując z odsetkiem osób, które zadeklarowały w badaniu negatywne podejście (63 proc.) do emisji reklam różnego typu kreacji. Tak radykalna postawa badanych może zarówno wynikać z bardzo dużej ilości reklam, jak również z ich natarczywej formy.

Jak internauta odbiera reklamę w sieci

Szczególnie negatywnie internauci nastawieni są do reklam wyświetlanych w sieci. Czterech na pięciu badanych wypowiada się negatywnie o takiej formie promocji. Zaledwie 3 na 100 użytkowników sieci wyraziło bardzo pozytywny stosunek wobec reklam online. Razem z osobami o neutralnym nastawieniu daje to tylko 23 proc. spośród wszystkich badanych. Wszystkie formy reklam w sieci w co najmniej umiarkowanym stopniu irytują użytkowników, ale za najbardziej denerwujące uznano reklamy zakrywające część przeglądanych treści.

Wykres 1. Ogólne nastawienie wobec reklam internetowych.


Źródło: „Stosunek internautów do reklamy”, gemiusReport, lipiec 2009 r.
N = 1000 – wszyscy respondenci

Aż 1/3 surfujących w sieci nie wie czego może się spodziewać po kliknięciu w reklamę online. Połowa respondentów była przekonana, że zostałaby przeniesiona na stronę ze szczegółowymi informacjami o produkcie, a co 10-ty surfujący w sieci oczekiwałby przeniesienia na stronę główną firmy. Warto zaznaczyć, że większość internautów uważa, że reklam w internecie jest zdecydowanie za dużo, co w bardzo prosty sposób przekłada się na ich nastawienie do reklam samych w sobie.  

Internet bez reklam?

Większość badanych użytkowników internetu jest w stanie dopłacać niewielką kwotę do ceny rachunku za internet, tak aby podczas użytkowania nie pojawiały się treści reklamowe. Prawie każdy zgodziłby się na zablokowanie emisji reklam, gdyby ta kwota nie przekraczała 2 PLN. Warto zaznaczyć jednak, że liczba chętnych na tego typu usługę maleje wraz ze wzrostem ceny dopłaty. Ciekawym pomysłem jest odpłatność za dostęp do wybranych stron internetowych. Na tego typu opłaty decyduje się 17 proc. badanych.

Wykres 2. Ogólny stosunek internautów do reklam internetowych.

Źródło: „Stosunek internautów do reklamy”, gemiusReport, lipiec 2009 r.
N = 1000 – wszyscy respondenci;
Dane nie sumują się do 100%, gdyż badani mogli zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź.

„Internauci uznają reklamę w sieci za zło konieczne. Zdają sobie sprawę, że bez niej funkcjonowanie dużych serwisów i innych witryn internetowych nie byłoby możliwe. Z drugiej jednak strony stopień irytacji wszechobecnymi i różnorodnymi formami przekazu marketingowego w sieci osiąga bardzo wysoki poziom. Szczególnie denerwują te typy kreacji, które próbują „przechytrzyć” użytkownika i utrudnić mu zamknięcie reklamy. Internauci przychodzą do sieci po konkretne treści, wykonać konkretne działania i bardzo nie lubią jak im się przeszkadza. Nieprecyzyjnie ukierunkowana i zbyt natarczywa reklama okazuje się nie tylko chybioną inwestycją, lecz strzałem we własne kolano. Z innych badań firmy Gemius wiadomo, że coraz bardziej doświadczeni i świadomi użytkownicy sieci wyposażają przeglądarki w oprogramowanie filtrujące”, powiedział Wojciech Ciemniewski, Młodszy Badacz w Gemius SA.

Źródła sympatii i niechęci

Reklama internetowa może podobać się użytkownikom sieci, jeśli jej forma przekazu śmieszy (50 proc.), jest pomysłowa i zaskakująca (45 proc.), czy potrafi dostarczyć odbiorcy użytecznych informacji (34 proc.). Natomiast najbardziej irytującą cechą reklam online jest według internautów celowe utrudnianie możliwości jej zamknięcia (60 proc.), a także to, że reklama zasłania oglądane zawartości strony (60 proc.), automatycznie uruchamiające się materiały video (49 proc.) czy  audio (38 proc.) podczas każdorazowego wejścia na dany adres.

Najczęstszą reakcją badanych po ukazaniu się reklamy jest ucieczka. Gdy reklama nie daje się zamknąć albo jej ilość utrudnia korzystanie z serwisu rezygnują z przeglądania danej strony i decydują się na zaprzestanie odwiedzania jej. O wiele rzadziej występowały zachowania, w których internauci wchodzili w interakcję z reklamą lub przekazywali ją dalej. Ponad połowa internautów na widok reklamy internetowej stara się ją ignorować.

Reklama w sieci na tle innych mediów

Porównując stosunek użytkowników sieci w różnych mediach, w których zamieszczane są reklamy, opinie na temat internetu budzą bardzo wiele negatywnych odczuć. Blisko 60 proc. internautów uważa reklamy na stronach internetowych za narzucające się, badani mają także odczucie, że są przymuszani do ich odbioru. Pod wieloma względami reklamy www są oceniane podobnie do reklamy telewizyjnej. Ponad połowa badanych uważa je za utrudniające odbiór innych treści i powodujące irytację. Dodatkowo obecność reklam na stronach www wywołuje w internautach poczucia straty czasu oraz rozproszenia uwagi. Tylko co dziesiąty z nich lubi reklamy w sieci,
a co dziewiąty jest przekonany, że są one kierowane do niego. Reklama internetowa na tle innych mediów posiada także cechy pozytywne. Internauci wskazują przede wszystkim cechy informacyjne oraz walory artystyczne, które zauważają w reklamach w sieci.

Źródło: Gemius