Złoto osiągnęło historyczny szczyt

Wartość złota osiągnęła w poniedziałek najwyższy poziom w historii – wyceniane było na poziomie 1894 dolarów za uncję.

Wzrost jest efektem obaw inwestorów o stan europejskiej i globalnej gospodarki. Tradycyjnie już w momencie zawirowań na rynku uciekają oni do tzw. bezpiecznych przystani, wśród których największą popularnością cieszą się inwestycje właśnie w „żółty metal”. Złoto znajduje się w trendzie wzrostowym od początku kryzysu w listopadzie 2008, kiedy to metal wyceniany był na poziomie 680 dolarów za uncję. Od tego czasu kolejne szczyty pokonywane były w momencie pojawiania się słabych danych makroekonomicznych i wzrostu negatywnych nastrojów na giełdach. Podobna sytuacja ma miejsce obecnie, jednak zaskakująca jest dynamika aktualnego wzrostu. Jeszcza na początku lipca cena metalu oscylowała w okolicach psychologicznego poziomu 1500 dolarów za uncję i w ciągu zaledwie półtora miesiąca wzrosła o 25%.

Początek tygodnia przyniósł delikatną poprawę sytuacji na giełdach, jednak obserwując ruchy na światowych rynkach w ostatnich dniach można snuć obawy, czy nie jest to raczej „cisza przed burzą”, aniżeli rzeczywista poprawa nastrojów inwestorów. Burzę mogą wywołać w najbliższych dniach odczyty ważnych wskaźników ekonomicznych, w które bieżący tydzień będzie obfitował. Wrażliwość uczestników rynków jest obecnie tak duża, że wystarczy niewielki impuls w postaci nieznacznie gorszych danych od oczekiwań,  aby wyceny indeksów zaczęły pikować. Jeżeli taka sytuacja wystąpi, wówczas cena żółtego metalu może się zbliżyć lub nawet przekroczyć niewyobrażalny jeszcze niedawno poziom 2000 dolarów za uncję.

Z drugiej strony nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż drastyczny wzrost ceny złota jest niczym innym, jak kolejną pompującą się bańką spekulacyjną, która może w każdej chwili pęknąć. Jeżeli by to nastąpiło, wówczas mogłoby się okazać, że bezpieczna przystań wcale nie była taka bezpieczna,  a inwestorzy na długi czas mogliby odwrócić się od złota szukając schronienia gdzie indziej.

Źródło: City Index