Żołnierze Wyklęci podzielili klientów PKO BP

Z okazji zbliżającego się Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” PKO Bank Polski wspólnie z producentem odzieży patriotycznej firmą Red Is Bad ogłosił konkurs wiedzy, w którym można wygrać tablet. Nie wszystkim klientom spodobał się ten pomysł. W mediach społecznościowych rozpętała się burza.

– Jestem zadowolonym z waszych usług klientem związanym z PKO już kilka lat. I poważnie zastanawiam się nad zmianą banku, nie jestem w stanie zaakceptować tego by moje pieniądze szły na współpracę z takimi firmami jak RED IS BAD – pisze jeden z wielu oburzonych klientów.

– Bardzo dobra inicjatywa związana z upamiętnieniem Żołnierzy Wyklętych! W 100 % popieram i w przyszłości będę polecał wszystkim znajomym PKO Bank Polski. Olbrzymi plus dla Was – ripostuje drugi.

– Już zawsze PKO będzie się kojarzyło ludziom z MW, ONR i mordercami. To jest PRowe samobójstwo – ostro atakuje kolejny klient. Komentarzy zwolenników i przeciwników tej współpracy są dziesiątki.

Oliwy do ognia dolała partia Razem, która przygotowała własny quiz wiedzy o Żołnierzach Wyklętych. Padają tam pytania o czarne karty z historii antykomunistycznej partyzantki – m.in. o przestępstwa dokonywane na ludności cywilnej.

W oświadczeniu zamieszczonym na Facebooku, PKO Bank Polski tłumaczy: Zaangażowanie PKO Banku Polskiego ma na celu upamiętnienie żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Bank aktywnie uczestniczy w uroczystościach związanych z obchodami Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Jest m.in. partnerem biegu „Wilczym Tropem. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych” czy koncertu „Wilczy ślad. Piosenki Niezłomnych” (1 marca, studio im. Agnieszki Osieckiej). Wspiera też odsłonięcie znaku Polski Walczącej na elewacji warszawskiej Willi Jasny Dom, gdzie w 1945 roku mieściło się więzienie, w którym przetrzymywano i katowano ponad 1000 osób, w tym żołnierzy AK. Nie chcieliśmy nikogo urazić.

PKO BP nie jest pierwszym bankiem, który ma tego typu problemy wizerunkowe. Niedawno podobny kryzys przechodził ING Bank Śląski, gdy Marek Kondrat pojawił się na jednej z manifestacji KOD-u. Z kolei Gerard Depardieu będący  przed laty twarzą Banku Zachodniego WBK, w 2013 roku przyjął obywatelstwo rosyjskie i ogłosił wszem wobec, że Federacja Rosyjska jest „prawdziwą, wielką demokracją”.

Nie brakowało też mniejszych incydentów – na przykład Maciej Maleńczuk reklamujący konta w nieistniejącym już Meritum Banku przyznał się w jednym wywiadów, że bywa agresywny, co udowodnił później demolką hotelowego pokoju. Z kolei Maria Peszek reklamująca Inteligo stwierdziła, że przeszkadza jej Bóg, a w jednej z piosenek śpiewała „wisi mi krzyż”. Więcej na ten temat w tekście: „Czy celebryci mogą przynieść wstyd bankom?”.

Czy w wyniku tego „incydentu wizerunkowego” PKO BP rzeczywiście straci klientów? Raczej mało prawdopodobne. Praktyka pokazuje, że takie akcje nie przekładają się negatywnie na sprzedaż produktów czy liczbę posiadaczy kont.