Zwolnienia planuje tylko co dziesiąta firma w Polsce

W połowie stycznia agencja przepytała 750 pracodawców z całej Polski i okazało się, że zaledwie co dziesiąta firma planuje w ciągu najbliższych trzech miesięcy zwolnienia. Nieco więcej, bo 16 proc. przedsiębiorców, chce zatrudnić nowych pracowników.

Najwięcej, bo aż 69 proc. pracodawców, na razie nie chce wykonywać żadnych ruchów kadrowych.

– Jesteśmy jedynym krajem w Europie, który może pochwalić się tak optymistycznymi prognozami – mówi Iwona Janas, dyrektor generalna Manpower Polska. – Porównując te wyniki z raportami z innych krajów, zauważamy, że Polska jest jednym z nielicznych krajów, w którym tak bardzo wzrośnie zatrudnienie.

Na dalszych miejscach znajduje się Holandia, Austria, Belgia, Szwajcaria i Norwegia. Krucho z pracą jest w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Włoszech i Hiszpanii.

Mimo że pracodawcy w Polsce zatrudniają, bezrobocie nadal będzie rosło.

– W porównaniu z poprzednimi latami sytuacja na rynku pracy systematycznie się pogarsza. Ale na pewno bezrobocie będzie rosło wolniej niż w innych krajach – mówi Janas.

Najwięcej wakatów można znaleźć w sektorze budowlanym. Z badań wynika, że w najbliższych miesiącach liczba osób zatrudnionych na budowach wzrośnie o 18 proc. Będą to głównie fachowcy do budowy dróg, fabryk i obiektów na Euro2012. Nieźle jest także w sektorze hotelarskim, gdzie planowane jest zatrudnienie ok. 14 proc. pracowników.

– W całej branży może brakować nawet 1000 pracowników – mówi Krzysztof Milski, prezes Polskiej Izby Hotelarstwa.

W ubiegłym tygodniu podczas Francuskiego Forum Zatrudnienia odbywającego się na Uniwersytecie Warszawskim pracowników szukała np. sieć Louvre Hotels, do której należą m.in. hotele Campanile i Kyriad Prestige. – Poszukujemy kucharzy, recepcjonistów, kelnerów i barmanów – mówi nam Monika Gałkiewicz, kierownik ds. personalnych w Louvre Hotels.

Nie wszędzie jednak będzie tak dobrze. Zwolnienia szykują się w sektorze przemysłowym, gdzie pracę straci ok. 12 proc. zatrudnionych.

Zmienia się także geografia rynku pracy. Najłatwiej o pracę będzie nie w Warszawie, ale na wschodnich, południowych i północnych krańcach Polski.

Joanna Ćwiek