Zygmunt Solorz-Żak jako jedyny zarobił na bessie

„— Moje zyski to nie wynik giełdowych spekulacji. Po prostu inwestorzy zaufali spółce i mnie i wygląda na to, że nie zawiedliśmy tego zaufania — mówi Zygmunt Solorz-Żak.
Rynek może jednak czuć się rozczarowany. Po wejściu w Bioton inwestor zapowiadał bowiem kolejne zakupy akcji spółek publicznych. Tymczasem do dziś nie poinformował o żadnej nowej transakcji. A na brak gotówki na pewno nie może narzekać — za akcje Cyfrowego Polsatu zainkasował przecież prawie 840 mln zł. […]
„Mocno trzyma się też portfel Dariusza Miłka, właściciela NG2, zarządzającego siecią salonów obuwniczych CCC. Mimo bessy jego spółka w ciągu ostatnich miesięcy straciła na wartości tylko 7 proc.” – czytamy w „Pulsie Biznesu”.

„Najbardziej dramatycznie stopniał giełdowy majątek Józefa Wojciechowskiego, właściciela JW Construction. Deweloperska spółka to jego jedyne ujawnione giełdowe aktywa. Od kwietnia jej akcje straciły na wartości 85 proc. Przeceny portfela Wojciechowskiego nie zahamowało ani zwiększanie przez niego zaangażowania w spółkę, ani prowadzony przez nią skup akcji własnych.
Na kolejnych miejscach niechlubnego rankingu największych spadków wartości portfela uplasowali się Ryszard Krauze i Marek Stefański. Na majątku Krauzego najmocniej zaciążyła zniżka notowań Petrolinvestu, sięgająca 88 proc.”, o czym informuje dalej „Puls Biznesu”.

W listopadowym rankingu „Pulsu Biznesu“ pierwsze miejsce zajęli pośredni udziałowcy TVN-u – Jan Wejchert, Mariusz Walter oraz Bruno Valsangiacomo. 26 listopada wartość ich portfela wyniosła 2,586 mld zł. W porównaniu do kwietnia jest jednak ona niższa o 46 proc.

Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Biznesu“, w artykule Katarzyny Sadowskiej oraz Magdaleny Graniszewskiej „Rekiny parkietu spłynęły z bessą”.