Zysk z obligacji niższy o 0,5 pkt proc.

W ubiegłym roku Polacy wydali na zakup obligacji skarbu państwa ponad 6 mld złotych. To najlepszy rezultat od rekordowego 2004 roku. Resort finansów chciałby ten ubiegłoroczny wynik powtórzyć, choć wiadomo, że w 2009 roku nie będzie to proste.

– W związku z konkurencją z lokatami bankowymi obniżyliśmy w styczniu oprocentowanie obligacji, ale nie w takim stopniu, jak wskazywałby na to spadek rentowności obligacji hurtowych. Nie chcemy robić drastycznych ruchów, aby nie zmniejszyć sprzedaży – mówi Anna Suszyńska, wicedyrektor Departamentu Długu Publicznego Ministerstwa Finansów.

Oprocentowane obligacji spadło więc o pół punktu procentowego, choć zdaniem dyrektor Suszyńskiej z sytuacji na rynku obligacji hurtowych wynika, że mogłoby spaść nawet o ponad 1 pkt proc.

–  Mamy na razie rozliczone pierwsze trzy dni sprzedaży obligacji w nowym roku, ale sprzedaż spadła w porównaniu z końcem 2008 roku. Ciągle jednak jest spore zainteresowanie zakupem obligacji – mówi Małgorzata Jabłońska z Domu Maklerskiego PKO BP.

W tej chwili obligacje dwuletnie dają w skali roku zysk w wysokości 5,75 proc. Lokaty bankowe są oczywiście znacznie wyżej oprocentowane, ale w wypadku obligacji mamy gwarancję, że takie samo oprocentowanie dostaniemy też w drugim roku. Jeśli Rada Polityki Pieniężnej będzie nadal, zgodnie z prognozami, obniżać stopy procentowe, to wkrótce banki mogą oferować już znacznie mniej atrakcyjne oprocentowanie.

– Obligacje dają teraz mniejsze odsetki, ale myślę, że niebawem zyski z obu instrumentów mogą być porównywalne – uważa Sebastian Saliński z Gold Finance.

W tej chwili odsetki od lokat przewyższają kupon obligacji detalicznych średnio o ok. 2 pkt proc. Obligacje trzyletnie dają w pierwszym okresie odsetkowym 6,38 proc. zysku. Później ich oprocentowanie zależy od stawki WIBOR, która w ostatnim czasie spada, więc można spodziewać się też spadku odsetek od tych papierów. Czterolatki w pierwszym roku pozwalają zarobić 6,5 proc., a 10-latki nawet 7 proc.

– Na ludzi działają liczby, więc jest to z naszej strony próba dotrzymania kroku bankom. 7-proc. zysk w pierwszym roku to magnes, który, jak widać po sprzedaży obligacji 10-letnich, jest bardzo skuteczny – mówi Anna Suszyńska.

W kolejnych latach oprocentowanie obligacji 4-letnich i 10-letnich będzie zależało od inflacji, do której trzeba doliczyć marżę: odpowiednio 2,5 i 2,75 proc.

Jeśli będziemy wycofywać pieniądze z inwestycji obligacji przed chwilą zapadnięcia obligacji, możemy to zrobić, ale wówczas od odsetek od każdego papieru pobrany zostanie 1 zł. W wypadku obligacji trzyletnich nie ma możliwości ich umorzenia, ale możemy w każdej chwili sprzedać te papiery na giełdzie.

Roman Grzyb

Gazeta Prawna 9.01.2009 (6) – forsal.pl – str.A-10