Poprzednie badanie wśród ekspertów przeprowadziliśmy w styczniu. Wówczas niektórzy z nich przewidywali, że w ciągu kilku miesięcy WIG20 spadnie do poziomu 2500 pkt. Byli też optymiści, którzy liczyli, że wiosną indeks wróci na poziom 3800 pkt.
Teraz optymistów brakuje. Eksperci co najwyżej spodziewają się, że za rok indeksy będą na podobnym poziomie jak obecnie, ale zgodnie twierdzą, że po drodze rynek czeka jeszcze bardzo silna fala wyprzedaży.
Podstawowe ryzyka, z jakimi muszą liczyć się inwestujący na warszawskiej giełdzie, to wzrost inflacji oraz spowolnienie gospodarcze na świecie i w Polsce, kryzys w instytucjach finansowych, umacniający się złoty oraz wzrost kosztów działalności spółek, który negatywnie wpłynie na ich wyniki.
Według Iana Harnetta z brytyjskiej firmy doradczej Absolute Strategy Research inwestorzy powinni być świadomi, że do tej pory na rynkach akcji nie widać jeszcze wszystkich efektów kryzysu na rynku kredytów hipotecznych.
– Jego wpływ nie jest jeszcze widoczny w wynikach europejskich spółek niefinansowych, których zyski według naszych szacunków w ciągu najbliższych dwóch latach będą spadać. To zaskoczy wielu inwestorów – mówi GP Ian Harnett.
Cztery pytania Gazety Prawnej:
Czy akcje są już tanie?
Czy to już dobry moment na zakupy?
Jaka będzie koniunktura w ciągu 12 miesięcy?
Jakie są największe ryzyka dla rynku akcji?
Odpowiadają:
Arkadiusz Chojnacki, szef działu analityków, Espirito Santo Investment Poland
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI
Wojciech Białek, analityk SEB TFI
Robert Nejman, szef działu zarządzania aktywami DM IDMSA.
Więcej: Gazeta Prawna 15.07.2008 (137) – str.4